Skocz do zawartości

Michał257

Zarejestrowani
  • Postów

    69
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    E61 545i 2004

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Michał257

Współtwórca

Współtwórca (5/14)

0

Reputacja

  1. Chodzi nam o to co w temacie, gdy z kloszy nie ma już co zbierać, bo sa nieszczelne i popękane. Parują, leje się woda, lub/i jest pajęczynka od kamieni na rantach do tego stopnia jak u mnie, że prawie nie widać brewki. Wtedy już nie pomoże ani odświeżenie mechaniczne, ani magiczny czajniczek tylko i wyłącznie wymiana.
  2. Za wszystko razem tysiak klosze + robota. Nie wiem czy Hella oferuje już klosze w zamienniku, ale pewnie nie więc regenerowane to moim zdanie najlepszy pomysł. Są chińczyki z brewkami na alledrogo w dobrej cenie, ale do oryginału im daleko. Dodatkowo do lamp poliftowych musisz zrobić w tych chińskich kloszach otwór od góry, aby mieć możliwość wymiany żarówki. Najlepiej dać chłopakom do roboty, bo jak nie masz doświadczenia to możesz mi wierzyć, że koszt robocizny to może być pikuś przy tym co przejdziesz podczas tego zabiegu :shock: . Ja bawiłem się z parującymi brewkami, po 10 poprawkach wiem gdzie był błąd, i teraz być może zrobiłbym to dobrze za pierwszym razem. Przeklejanie całych kloszy bym chyba sobie darował, trzeba mieć wyczucie i sprzęt, żeby zrobić to dobrze i nic nie zepsuć.
  3. Kosmetyka pojazdów - Regeneracja Reflektorów, Sosnowa 4, Kielcza. Tam odsyłają chłopaki z forów. W ubiegłym roku za e60 brali tysiaka z robocizną za wymianę kloszy na oryginalne regenerowane Hella. Na wykonaną usługę masz rok gwarancji. Uważam, że nie ma co szukać tylko robić u nich, sprawdzona firma.
  4. Mała aktualizacja tematu. Więc tak, olej w skrzyni na oko bardzo ładny, stan odpowiedni. Jak się ociepliło jest lepiej, skrzynia zawsze bezzwłocznie i niewyczuwalnie zapina zarówno R jak i D. Rusza idealnie, ale puki co przytrzymania drugiego biegu do 3000 jeszcze się zdarzają. Jest jeszcze coś takiego na słabo rozgrzanej skrzyni, że na 3 biegu jak się przyspiesza delikatnie i ma być wrzucony 4 to obroty stoją w miejscu i czuć na plecach jakby spadek ciągu i po chwili jest wrzucany płynnie bez szarpnięć 4 bieg. Problem z zapięciem lock upa na 4-5 biegu i rytmiczne zafalowania są tylko do rozgrzania przez pierwsze 5-10 kilometrów. Potem albo ich nie ma, albo są na tyle znikome, że nie widać ich po obrotomierzu. Poza tym jest OK, na 6 biegu zapina lock up i obroty stoją idealnie równo. Sam nie wiem w czym szukać przyczyny. Czy błędy wałków rozrządu, z którymi nie mogę dojść do ładu i losowe spadki mocy przy przyspieszaniu mogą powodować takie zachowania? Czy raczej przebieg i wiek zrobiły już swoje i mechatronika powinna zostać porządnie sprawdzona i złożona na nowych uszczelkach, tłoczkach i być może elektrozaworach? Nie wydaje mi się, aby problem leżał w sprzęgle, a przynajmniej nic według mnie na to nie wskazuje.
  5. Mała aktualizacja i w sumie brak rozwiązania, ale chociaż wiem dokładnie co po sobie następuje... Kostki, wtyczki sprawdzone "na oko" i psiknięte. Silnik odpala normalnie i po chwili ma 2-3 mocne wahnięcia obrotów, od razu wyrzuca błąd wałka wydechowego, po dodaniu gazu dochodzi błąd ssącego, a jak osiągnie temperaturę roboczą i obroty spadną na 550 to wyrzuca błędy kolektora i nierówno pracuje. Nie jest to w sposób ciągły, ale jak go najdzie to potrafi zafalować do 300 jakby chciał zgasnąć. Coś mi się wydaje, że bez ogarniętego elektryka się nie obędzie i być może kolektor będzie do zrzutu. Obstawiam jakiś problem elektroniczny, bo nie wydaje mi się, żeby nagle rozsypał się rozrząd, tym bardziej, że silnik nie kuleje non stop tylko jak go najdzie :roll:
  6. Witam Panowie. Problem tak jak w temacie. AHL wyrzuca A558A błąd komunikacji z StepperMoterBox 2, a drugi błąd 9336 błąd w module świateł. Na niektórych zagranicznych forach podpowiadali, że w najlepszym wypadku będzie to problem w kostce lampy ( masa ). Oczywiście stało się to zaraz po zimie więc albo coś zawilgotniało w module pod lampą, albo naprawdę trzeba będzie szukać problemu w kostce. Liczba 2 oznacza, że mam zwrócić uwagę na lampę od strony pasażera czy jak mam to prawidłowo interpretować?
  7. Dobrze mówisz kolego i chyba ja miałem tą wątpliwą przyjemność nabyć tandetny towar :(
  8. Zdecydowanie den braven. U mnie po zimie butyl zaczyna puszczać, widocznie temperatura musi być naprawdę wysoka przy klejeniu,a ja robiłem to pierwszy raz i trochę się bałem. Boll do szyb też jest spoko jak zagruntujesz Primerem Boll, można elegancko i szczelnie wkleić tylko szczerze wątpię, aby potem były możliwe jakieś korekty :D Jak popełnisz błąd i klej złapie to raczej koniec :D Tworzy miękką, elastyczną powłokę, ale bardzo mocną.
  9. Miałeś wytarte krzywki wałka mimośrodowego? W N52 jak ktoś jeździł na słabym oleju to potrafiły się wycierać i zacierać wałki rozrządu razem z łożem zarówno ssący jak i wydechowy. Użytkownicy tego silnika mówią, że jest to swego rodzaju celowa wada, a wałek z łożem jest dostępny tylko w ASO za kupę kasy.
  10. Mechanicy rozkładają ręce, bo to często ciężki temat do zdiagnozowania, przy którym trzeba posiedzieć dłuższą chwilę.Taki błąd zwykle jest mylny dla właściciela, bo z katalizatorem nie ma nic wspólnego, a przyczyną tego są właśnie cewki. Jednak w Twoim wypadku ten temat odpada, bo wymieniłeś wszystkie na raz i to było bardzo dobre posunięcie. Gdybyś nie napisał, że był problem na 3 cylindrach to radziłbym sprawdzić prace valvetronica, ale sugeruje to trochę na zapchany jeden katalizator lub/i pracę sondy, ale to raczej wyskoczyłoby na komputerze. Jeżeli silnik łyka olej, a N52 czasami lubi sobie zdrowo pociągnąć to raczej nie widzę innej opcji jak ten katalizator. Jeżeli jesteś pewny na 100% swojego układu zapłonowego i dolotowego to raczej tak właśnie będzie. Może ktoś się jeszcze wypowie w tym temacie jak można to zdiagnozować, żeby mieć pewność na bank, że to kat, bo trochę roboty z jego wyciągnięciem jest.
  11. Ciekawie się czyta to co piszesz i na pewno zrobię taki test jak pogoda pozwoli. Nie miałem w ręku takiego kolektora i średnio znam jego budowę, jedyne co widziałem z grubsza to na zdjęciach w necie. Ciekawe czy bród, który być może się tam zebrał + wilgoć i mróz nie zrobił nagaru, przez który jego płynna praca w pełnym zakresie jest niemożliwa i się po prostu zacina. Przewaliłem zagraniczne fora, ale oczywiście takiego konkretnie problemu jak u mnie nikt nie miał :) Normalne:) Dziwi mnie trochę ten błąd wałka. Orientujesz się czy nastawnik valvetronica może powodować tego typu błędy jak i ten związany z powietrzem? Powiem szczerze, że im więcej zagłębiam się w ten silnik tym czasami mniej wiem :) Muszę na pewno zrobić reset wszystkich adaptacji tak na początek i może coś się poprawi. Puki co pogoda jest średnia do grubszej roboty, ale w przyszłym tygodniu być może się ociepli.
  12. Właśnie takiej informacji potrzebowałem. Więc teoretycznie chodzi tylko nie do końca tak jak powinno. Nie wiesz czy jest możliwość podejrzenia parametrów pracy tego dziadostwa? Może ten układ również adoptuje się tak jak valvetronic itp...??? Ciekawe co steruje pracą tego silniczka i jaką rolę pełni w tym wszystkim czujnik podciśnienia.
  13. Czyli opinie z zagranicy o gładszej pracy, lepszej reakcji i ogólnie wszystko na + można wsadzić między bajki :D Fajnie, że podzieliłeś się wiedzą na ten temat. Wobec tego nie ma co kombinować i trzymać się zasady, że do każdych wolnossaków o przeciętnym stopniu sprężania wlewać 95.
  14. Nie, kolektor był ściągany z pół roku temu podczas wymiany słynnej rurki. Błąd kolektora pojawił się ewidentnie po tym mroźnym falstarcie i od tego momentu auto kuleje. Ma problem z utrzymaniem wolnych obrotów podczas zatrzymywania się i ogólnie nie jedzie. Ruszasz wciskasz gaz to ma opóźnioną reakcję i jest trochę zamulone, drugim razem ruszę tak samo i startuje jak z procy. Z wydechu słychać jakby lekkie wypadanie zapłonów na jałowym, ale komputer tego nie rejestruje. Te czujniki z samymi gniazdami są właśnie od wałków i na foto kostki wyglądają identycznie. Jest namotane fest, do tego jeszcze LPG i robi się makaron. Mechanik opuszczał lub podnosił silnik, nie pamiętam dokładnie i zrobił to właśnie po to, żeby nie wciskać na siłę i nie załatwić czujników.
  15. Też bym chciał, aby to była głupota tego typu co piszesz, ale jak znam życie nie będzie to taka szybka robota. Pod chmurką ciężko wywalać kolektor w taką pogodę i gaz skutecznie utrudnia zadanie. Po demontażu podszybia będzie miejsce na wsadzenie ręki, żeby dobrać się do nastawnika i czujnika podciśnienia? Mam E60, a Ty z tego co widzę X5 i być może jest tam więcej miejsca. Obstawiam, że błędy wałków są wynikiem właśnie tego problemu z powietrzem. Zastanawia mnie jeszcze sprawa z wtyczkami do czujników wałków. Orientujesz się czy jest możliwość ich zamiany przez pomyłkę? Czytałem gdzieś na zagranicznym forum, że komuś udało się to zrobić :) Dzień przed tym miałem robioną uszczelkę pokrywy zaworów, może mechanik się pomylił,a sprawa z kolektorem to oddzielna historia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.