Drogi Kolego! Też byłem zainteresowany BMW 545i, ale że trafiła się fajna 530xi to ją kupiłem...., ale do rzeczy. Miałem przyjemność, w moim odczuciu jednak chyba nieprzyjemność oglądać to cudo. Stało wtedy, na początku kwietnia, na parkingu firmy windykacyjnej we Wrocławiu i było wystawione na licytacje z cena wywoławczą chyba coś ok. 43 tys. Według mnie auto masakra, bardzo zaniedbane, przebieg z kosmosu, całe malowane i w szpachli (była ocena rzeczoznawcy z podaną grubością lakieru - do 2000, teraz żałuję że ją oddałem pewnie byłoby zainteresowanie :lol: ). Jak je zobaczyłem nawet nie miałem ochoty odpalać silnika czy się przejechać, po prostu szukałem auta dla siebie a nie na handel. Podkreślam, że jest to moja subiektywna opinia i nie oznacza że auta jest w takim czy innym stanie, każdy musi sam ocenić czego oczekuje.