Cześć, od około dwóch miesięcy mam problem z niskimi obrotami po przełączeniu na LPG w moim M54B22. Problem na początku był taki, że samochód podczas jazdy na LPG gasł po dojechaniu do krzyżówki lub podczas schodzenia z obrotów. Po zregenerowaniu reduktora, uszczelnieniu kolektora ssącego, wymianie wężyków od gazu oraz filtrów, wymianie regulatora alternatora oraz autoadaptacji gazu po przejechaniu 50km na benzynie, udało mi się opanować sytuację i samochód nie gaśnie i działa płynnie póki nie włączę klimatyzacji, bez klimy obroty trzymają się na równym poziomie i jest wszystko idealnie, ale po włączeniu obroty falują w zakresie 800/500 a podczas jazdy w korkach auto czasami gaśnie. Na benzynie jest elegancko nie ma żadnego problemu. Jeśli dobrze pamiętam to obroty jałowe mam około 600 a po włączeniu klimatyzacji podnoszą się na 700. Tak się zastanawiałem czy mojego problemu nie rozwiązałoby ustawienie obrotów jałowych silnika na +/- 750. Poza tym napięcie na akumulatorze wynosi po włączeniu: Świateł mijania oraz awaryjnych 13.60v, bez obciążenia 13.9, regulator wymieniłem na nowy. Czy macie jakieś pomysły co może powodować taką sytuację ? Jutro wezmę się za alternator i wymienię dodatkowo komutator bo może na nim jest jakieś przebicie i przez to jest niskie napięcie i samochód nie chodzi równo na LPG. \ Pozdrawiam i liczę na pomoc