Witam, przed wczoraj kupiłem BMW e46 320D 136 KM . ( Podobno uszkodzone mialy byc wtryski bo koles niby czyscil i samochod lepiej chodził ) - tak powiedzial mu mechanik, bez podlaczania BMW pod komputer. A mianowicie Rano ( temp okolo 2-4 stopni celcjusza ) gdy silnik jest zimny, kiedy zapale BMW, (pali od strzala, nie kiedy trzeba poczekac 2 -3 sek ) slychac jak silnik nie pracuje rowno oraz drga trochę cała buda . Gdy ruszam po chwili odczekania samochod jest strasznie zamulony, nie da sie przekroczyc 2 tys obrotow , a nawet ciezko do nich rozkrecic silnik . Jadac okolo 500 m samochod zaczyna jakby sie dusic , brakuje mu mocy . Kiedy przejedzie sie okolo 900 m ( kreska temp silnika wyjdzie za niebieskie pole ) BMW zaczyna wkrecac sie powyzej 2 tys obrotow ,ale tez czasami ma takie objawy jakby duszenia ( latam jako kierowca w przod i w tyl ) nie wiem jak to napisac. po dluzszej jezdzie jest wszystko ok , tyle ,ze samochod na 1-3 biegu jest w miare wyrywny to od 4-5 juz ma bardzo malo mocy , da sie go rozpedzic do 170 km/h ale trzeba na prawde dlugo dlugo jechac . Rowniez po wcisnieciu pedalu gazu, strasznie kopci na czarno , gdy otworze maskę pod pokrywa silnika jakby wlasnie z wtryskow leci dymek . Strasznie czuc ropę w samochodzie i na zewnatrz . Auto jak jest rozgrzane jedzie ok, ale poprostu jakby sie ciągnęło przyczepkę za sobą 2 tonową . EGR mam zaslepiony . Czy to wina wtrysku czy moze pompy? A moze cos innego? Wiem ,ze na forum nie ma wrozek, i nie da sie zdiagnozowac ,ale moze jakies podpowiedzi, moze mial ktos identyczne objawy?