Skocz do zawartości

Peeotr

Zarejestrowani
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Peeotr

  1. Peeotr

    obroty na gazie

    Mnie też czasem falują wolne obroty po przełączeniu na gaz, zanim wskazówka temperatury dojdzie do pionu. Później jest OK. Nie przejmuję się tym ;-)
  2. Muszę sprawdzić, jak jest u mnie, bo nie pamiętam. Ale to chyba nie ejst zmartwienie...? Nie masz innych problemów? :wink:
  3. jakie to musiałoby być imadło... :roll:
  4. Peeotr

    wibracje

    U mnie lekkie drgania pojawiają się przy około 120 km/h, w miarę wzrostu prędkości są trochę bardziej odczuwalne. Ale na razie są niewielkie, czuję je tylko na idealnie równym asfalcie. Ostatnio udało mi się po takim jechać i dlatego je odkryłem. Też sądzę, że to sprawa związana z wałem.
  5. Jeżdżę bardzo różnie, jeden teren zabudowany nie jest równy innemu, jedna pora dnia nie jest taka sama jak inna, a i moje samopoczucie jest różne, jak i nastrój. Niektóre trasy znam b. dobrze łącznie z liczbą i rozmieszczeniem dziur, innych nie znam wcale. Znaki mają dla mnie charakter pomocniczy - służą mi do tego aby domyśleć się o co chodziło służbom, które je stawiały. B. często są one niekonsekwentne i nie wymieniają prawdziwych zagrożeń. Z reguły nie wyprzedzam na trzeciego, prawie nigdy na i przed skrzyżowaniami. Na ciągłej wyprzedzam czasem. Pamiętam czasy, kiedy w pewnych miejscach były zwykłe linie przerywane, a teraz są ciągłe. Wracając w nocy do domu po pracy na prostych odcinkach przy pustej drodze dochodzę czasem na moment do 170. Kiedy robi się gęsto - nie wyprzedzam na siłę. Nie ścigam się - kiedy ktoś mi siedzi na zderzaku puszczam go. Zresztą lepiej jechać 300 metrów za kimś, niż ciągle patrzeć w lusterko. Do 200 doszedłem raz na A4.
  6. Ciekawy jestem, czy słychać to dudnienie jak otworzysz maskę, czy tylko jak siedzisz w środku. Ja ostatnio zacząłem słyszeć u siebie leciutkie dudnienie, ale ponieważ auto mam od niedawna, nie jestem pewien, czy tak było od momentu kupienia. Dudnienie charakteryzyje się tym, że: 1) silnik musi się dobrze zagrzać, jeszcze dobrą chwilę po tym, jak wskazówka temperatury zatrzyma się w pionie 2) zaczyna dudnieć od 3 tys, dudni najbardziej około 4 tys (ciekawe, że max moment mam przy 4,2 tys.) a przy wyższych obrotach jest coraz mniej słyszalne 3) dudnienie związane jest tylko z obrotami silnika, nie z prędkością samochodu, więc to na 100% silnik 4) dudnienie nie ma związku z tym, czy dodaję gazu czy hamuję silnikiem czy przegazowuję na luzie 5) jest zupełnie niesłyszalne przy podniesionej masce, gdy stoję obok silnika Na razie nie przejmuję się, bo to naprawdę jest niewielkie, ale zastanawiam się, czy to nie sygnał zuzycia na wale korbowym lub czymś równie poważnym. Zobaczymy, co dalej :8)
  7. Mój też ma czasem wahnięcia przy temperaturze pomiędzy niebieskim polem a pionem, ale krótkie, o okresie 4-5 sekund. Nie przejmuję się tym zupełnie, wkładam jedynkę i jadę. :8)
  8. ad2 Mnie też klekocze po uruchomieniu silnika, jakieś 2 sekundy, ale jak zapalam rano. Jeśli silnik chodził przed kilkoma minutami, to nie klekocze.
  9. Peeotr

    Radary

    Plecam jeszcze raz CB radio. Pominąwszy już 'misiaków' - uniknąłem wielu korków, poza tym na drodze nie czuję się sam, w nocy, ulewie, śnieżycy. Jak ktoś ci zajedzie drogę - można się podzielić i koledzy zawsze pocieszą. Można zapytać o drogę. Poza tym jest dużo bezpieczniej, bo dostaje się na bieżąco informacje o wszystkim, co może pomóc. Ktoś fajnie kiedyś napisał - bez CB czujesz się jeden sam wśród wielu samochodów. Z CB - wiesz, że ktoś, kto mija cię z antenką należy do tego samego klanu.
  10. Peeotr

    Radary

    Koledzy, w Polsce nikt nie przestrzega na poważnie przepisów prędkości. "Zwyczajowo" uważa się, że przekroczenie do 20km/h nie jest przekroczeniem. Jest to jeden z absurdów polskich warunków, nie tylko na drodze - szalona przepaść między teorią a praktyką. Sprawia on, że stawia się coraz większe ograniczenia, a przez to ludzie jeszcze bardzie przekraczają przepisy, i koło się zamyka. Dla przykładu - wyprzedziłem kiedyś policjanta w radiowozie - polonezie. Jadę dalej 130-140 i widzę, że facet próbuje się za mną utrzymać. Więc zwolniłem, a ponieważ zaraz wjechaliśmy w teren zabudowany, zacząłem jechać 50 na godzinę. Misiak przykleił mi się do zderzaka, a za nim zrobiła się długa kolejka. Nie chciał mnie wyprzedzać na linii ciągłej, ale jak zrobiła się przerywana, to wyrwał do przodu, a za nim reszta, niektórzy prawie pukali się palcami w głowę. Uważam, że najważniejszy jest własny rozsądek. Warunki na drodze są najróżniejsze, w każdym miejscu, pogodzie i czasie - inne. Jeden obszar zabudowany nie jest równy drugiemu, 3 godzina w nocy to nie to samo co 18. To my musimy dostosować styl jazdy do warunków. Nie każde przekroczenie przepisów jest szaleństwem i piractwem na drodze. Ideałem byłoby lepsza edukacja kierowców, która nie kończy się w momencie egzaminu. Policja przeważnie, niestety, koncentruje się nie na zwalczaniu najbardziej niebezpiecznych zachowań, ale tych, które najłatwiej i najmniejszym wysiłkiem mogą stwierdzić. Polecam CB radio, oprócz "Misiaków" można złapać wiele innych ważnych informacji. Choćby to, że np. w nocy na 456 kilometrze idzie pijany środkiem szosy :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.