Chodzi o zbierającą się wodę na podłodze. Lewa strona z przodu i z tyłu. Boczki są szczelne. Miałem kiedyś problem z prawym boczkiem i go uszczelnialem sznurem butylowym, ale to była mokra tapicerka drzwi, więc wiem jak cieknie boczek. Teraz mam cała lewa stronę mokrą, na wszelki wypadek dałem nowy sznur butylowy mimo że boczki całe suche były. Także szukam dalej przyczyn, bo woda wciąż się zbiera. Szyberdach ma 4 odpływy drożne. Ten angielski temat z linku wyżej dużo mówi o wadzie tego żółtego dużego korka przez który dostaje się woda, ale z tego co już się zorientowałem jest on tylko w wersjach UK, a mój nie jest UK. I wtedy przy tej wadzie przednia wykładzina jest mokra od samej góry, jeszcze nad pedałami, a u mnie tam od góry wykładzina sucha, dopiero na "płaskim" jest nasączoną. Chyba że jakoś po blasze cieknie z góry nie dotykając wykladziny od góry i dopiero na dole w nią wsiąka, ale nie wiem skąd by mialo ciec. Rozbierałem lewy słupek przedniej szyby od środka, czy przez klej szyby woda nie leci, i sucho. Wyjąłem juz całkiem z auta cała tylną część wykladziny, tak bym widział gola podłogę (blachę) . Przedniej czesci nie dałem rady bo trzeba cała deske rozdzielczą ściągać, a tył wystarczyłoby roche tunel rozebrać. Jeżdżę tera bez tylnej części wykladziny i sprawdzam jak ta woda się zbiera ale nie mogę zlokalizować. Przednią część udało mi się podnieść do góry i właśnie na środku pod nogami kierowcy znalazłem jeden nie zaślepiony otwór, który zatkałem myśląc że może znalazłem przyczynę (stąd taki temat) . Ale właśnie jestem po deszczu i widzę woda znów z tyłu się lekko zebrala. Mam wrażenie że ta woda napływa gdzieś od przodu, ale bez pewności. Mam jeszcze jeden pomysl z tego filmiku
Tylko jak te dziurki uszczelnić? Jakieś inne pomysły?