Wczoraj wszystko rozebrałem, kolektor wyczyszczony ilość syfu i nagaru oszałamiająca, klapki wywaliłem zamówiłem zaślepki na all... i czekam. Wyczyściłem ślicznie EGR, dałem nową odmę, nowy termostat EGR okazało się że auto było niedogrzane i spalanie około 17 po mieście miałem obecnie. Termostat puszczał bardzo mocno. Pozostaje kwestia chłodniczki EGR otóż pod nią znajduje się trójnik który to razem z przewodami cały czas był upaprany w oleju, który ściekał na paski poniżej i bryzgało po wszystkim. Czy mogła to być wina wadliwie działającej odmy? ps. gruszkę zostawić przy kolektorze czy usunąć? jakie wasze spostrzeżenia? Może wszystko zostawić niech sobie pracuje na sucho czy też demontaż i zaślepienie przewodu?