witam ostatnio miałem niezbyt miłą niespodzianke, a mianowicie w nocy sama z siebie zapaliła się lampka oświetlenia kabiny i niebyło by w tym nic złego ale auto było zamknięte i nikogo niebyło w środku. Ale najgorsze było to ze gdy rano otworzyłem auto to juz go niemogłem zamknąć centralny cały czas mi je otwierał niedało ani kluczykiem ani z pilota. a podczas jazdy to raz gasło raz sie zapalało światło oświetlenia kabiny. :?: pojechałem do elektryka, zaraz zanurkował pod tylnią klapą i coś tam grzebał w bagazniku, i zrobił ale niechciał sie przyznać co było nie tak :) moze ktoś z was miał taką lub podobną sytuacje jeśli tak to prosze o odpowiedź tak z czystej ciekawości :D