Skocz do zawartości

Maru

Zarejestrowani
  • Postów

    243
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana Maru w dniu 18 Lipca 2024

Użytkownicy przyznają Maru punkty reputacji!

2 obserwujących

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    Było: e21 318, e34 520i, e46 323i, e46 325i
    Teraz: e91 325 Xi
  • Lokalizacja
    Sławków

Osiągnięcia Maru

Wielki entuzjasta marki

Wielki entuzjasta marki (7/14)

  • Pierwszy post Unikat
  • Współtwórca Unikat
  • Pierwszy temat Unikat
  • Tydzień na forum
  • Miesiąc na forum

Najnowsze odznaki

1

Reputacja

  1. Trochę trwało zanim odebrałem samochód, ale już wszystko jest OK i na szczęście silnik nie ucierpiał. Rzeczywiście po rozebraniu okazało się, że przez uszczelniacz wału wcisnęło do środka strzępy z paska. Mechanik sprawdził ciśnienie na pompie i okazało się, że prawie nie daje ciśnienia. Więc trzeba było zamówić nową pompę i tu się zaczęły jaja. Okazało się, że pompa jest tylko dostępna w serwisach i nie ma szans nigdzie jej dostać, a kosztuje 3000 PLN. Na szczęście rozebrał tą pompę i stwierdził, że dostały się strzępy z paska i zawiesiły zaworek odpowiadający za regulację ciśnienia w pompie. Wyczyścił ją, poskładał i po sprawdzeniu pompa była OK. Posprawdzał jeszcze wszelkie możliwe kanały i jeszcze jakieś drobne fragmenty powyciągał. Cała robocizna kosztowała mnie 1200 PLN. Mając na uwadze, że jest trochę rozbierania, bo dochodzi napęd na przód, to chyba nie najgorzej. Oczywiście posprawdzał panewki czy nie przytarło wału. Po tym wszystkim mechanik stwierdził, że to cud, że nie zajechałem tego silnika. W życiu nie pomyślałbym, że coś takiego może się stać.
  2. Najprawdopodobniej tak się mogło stać, też spotkałem się w necie z takimi przypadkami. No to nie jest dobrze, zobaczymy co wyjdzie, ale najpierw muszę znaleźć mechanika, który w miarę możliwości szybko to ogarnie.
  3. Zaczęło się od zerwanego paska napędzającego m.in. alternator, pompę wspomagania i klimę. Prawie dojeżdżałem do domu, zostało może z kilometr. Dojechałem, ale może był to błąd. Pasek trochę poszarpało, co mogłem wyciągnąłem, nie miałem jak dostać się pod samochód więc osłony nie ściągałem. Założyłem nowy pasek, ale po dwóch dniach pojawił się problem z ciśnieniem oleju. Może to tylko zbieżność, ale nie wiem czy czegoś zerwany pasek nie uszkodził. W internecie można spotkać opinie, że zerwany pasek może zatkać kanały smarujące, ale nie wiem w jaki sposób, przecież układ smarowania jest zamknięty. Tak przynajmniej mi się wydaje. Po odpaleniu po chwili zapala się czerwona kontrolka ciśnienia oleju, słychać że faktycznie brakuje smarowania, jak zaraz po wymianie oleju. Później bywa różnie, czasem kontrolka po chwili gaśnie i teoretycznie jest OK, a czasem zgaśnie i po chwili zapala się z powrotem. Później znowu zgaśnie, po czym znowu się zapala, itd. Oprócz tego był jeszcze błąd 2A82 związany z Vanosem wlotowym. Posiłkując się internetem, sprawdziłem filtr oleju i dekiel czy nie jest coś urwane, oraz przeczyściłem filtry oraz obydwa elektrozawory Vanosa. Nie były pozatykane, na niewiele się to zdało. Wygląda na to, że trzeba będzie zdjąć misę i sprawdzić smoka lub co gorsza pompę oleju. Obawiam się, że mogła się do tego przyczynić płukanka robiona robiona przed wymianą oleju. jakieś 8 tys. km temu. Czy ewentualnie nieszczelność uszczelki chłodniczki oleju może to spowodować? Np. wewnętrzny przedmuch z układu chłodzenia do układu smarowania? Trochę się pociło koło niej i zbierał się w zagłębieniu olej Jak pojawił się problem z ciśnieniem to poziom oleju pokazywał na full, choć wcześniej był minimalnie poniżej. Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i porady. Pozdrawiam, Marek.
  4. Ufff, udało się :cool2: :mrgreen: Polecam poniższe filmy: Przede wszystkim źle się do tego zabrałem, niepotrzebnie wyciągałem nerki i szukałem centralnego zaczepu. Z zaczepem po stronie pasażera poszło nawet szybko, bo dźwigienka jest od strony lampy. Gorzej było z drugim zaczepem. Po stronie kierowcy dźwigienka jest od strony silnika i trudniej w nią trafić. Udało się dopiero jak przyświeciłem lampką w szczelinę pomiędzy lampą, a osłoną grila. Wtedy widać szczelinę w mechaniźmie zapadek. W tą szczelinę trzeba wsunąć pręt, dobrze go wcześniej lekko przygiąć. Nie wiem jak to możliwe, ale wyskoczyła linka w łączniku, który jest pod maską :mad2:
  5. Witam. Najprawdopodobniej linka wyskoczyła z zaczepu pod maską, Początkowo myślałem, że się zerwała, miałem nadzieję, że przy dźwigni w samochodzie, ale niestety nie :mad2: . Jak otworzyć maskę awaryjnie? Udało mi się wyciągnąć nerki, ale nie wiem jak się dostać do zamka. Wszystko jest osłonięte plastikową obudową, od góry jest osłona gumowa, widać dźwigienkę do podnoszenia maski. Gdzie szukać dojścia do zaczepu zamku, żeby go jakoś odblokować? Pozdrawiam, Marek.
  6. Ostatnio rzadko zaglądałem na forum. Faktycznie nie trzeba zmieniać układu pinów. Jedyne co trzeba zrobić po podpięciu tego modułu to oczywiście dopisać do VA opcję $6FL do wszystkich modułów. U mnie akurat to był CAS, FRM, NFRM. Po tym musiałem przekodować moduł 2ULF pustym plikiem FSW_PSW.MAN, bez tego nie była widoczna opcja telefonu w radiu. W zasadzie wszystko zagadało, ale trafiłem na inny problem, z którym się borykam i chyba tego nie przeskoczę z moim leciwym Samsungiem S5. Połączenie jest fatalne, jakby było coś nie tak z modulacją dźwięku, takie metaliczne brzęczenie. Występuje to zarówno przy sygnale połączenia wychodzącego jak i podczas rozmowy. Próbowałem zmieniać różne opcje w ustawieniach modułu 2RAD jak i 2ULF, bezskutecznie. Zastanowiło mnie to, że dzwonek przychodzącego połączenia (z innego telefonu) jest czysty, bez zniekształceń. Ale tylko dzwonek, bo już rozmowa do niczego się nie nadawała. Sparowałem więc telefon firmowy, a w swoim wyłączyłem BT. No i sprawa się wyjaśniła, sygnał połączenia oraz rozmowa bez zakłóceń. Może ktoś będzie miał jakiś pomysł co z tym fantem zrobić oprócz wymiany telefonu :oops: ------------------- W międzyczasie zaktualizowałem soft telefonu i jest OK. Problem natomiast jest z połączeniem z USB. Gniazdo USB, które kupiłem miało krótki przewód, ale niestety zakończony gniazdem, a nie wtyczką. Zakupiłem przewód z dwoma wtyczkami na końcach, ale prawdopodobnie przez długość przewodu (ok. 1 m), nie ma komunikacji z pendrivem. Chyba będzie konieczny HUB, chyba, że można kupić przejściówkę do połączenia dwóch gniazd?
  7. No to sprawa HUB-a wyjaśniona, ale trafiłem na inny problem. Jakoś mnie przyćmiło, że w MULF2 HIGH jest niebieskie gniazdo, no i niestety utknąłem. Zamówiłem MULF2 HIGH i dopiero jak wtyczka nie chciała wejść załapałem, że w module MULF2 jest biała i różni się od niebieskiej :duh: Wtyczka to nie problem, tylko teraz podłączenie pinów. Czy ktoś posiada rozpiskę pinów w obydwu wtyczkach? No i pytanie czy nie będzie brakować jakiegoś podłączenia do któregoś pinu?
  8. Jestem na etapie wymiany MULF2 bez opcji USB, z pojedynczym wyjściem, wygląda na to, że prawdopodobnie jest padnięty. INPA nie wykrywa modułu. Zastanawiam się nad wymianą na moduł HIGH z wyjściem na USB. Z tego co już poczytałem, mogę zamienić ten moduł na moduł HIGH. W takim przypadku są dwie opcje: - podłączyć USB na krótkim przewodzie i zostawić w bagażniku, - dołożyć jeszcze moduł wzmacniający HUB-USB oraz wymienić gniazdo AUX na AUX/USB i przeciągnąć przewód do podłokietnika. Mam pytanie jak moduł HUB-USB jest podłączony, bo są tam 3 wtyki okrągłe (niebieski, biały, czarny) i jeden płaski (chyba zasilanie)?
  9. Wszystko jest na dobrej drodze, tylko muszę znaleźć trochę czasu i sam się za to wziąć. Faktycznie winne jest połączenie przewodu zasilającego ze skrzynką bezpieczników. Na szczęście przewód jest widoczny z boku skrzynki bezpieczników. Wystarczy nim poruszać i samochód odzyskuje "świadomość" :) Wprawdzie chyba trochę niepotrzebnie kupiłem nowy akumulator AGM, ale przynajmniej ma wyższy prąd rozruchowy. Zakodowałem go NCS-em i powinno być git :cool2: Powiem krótko, na podstawie tego doświadczenia utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że najlepszymi fachowcami są fora internetowe. Dzięki wszystkim za pomoc w rozwikłaniu problemu. Jak pisałem wcześniej w warsztacie twierdzili, że sprawdzali instalację, m.in. połączenie ze skrzynką bezpieczników (na co sam im zwracałem uwagę) i wszystko jest w porządku, nie ma żadnych uszkodzeń. Za wszystko, a w zasadzie za nic skasowali mnie na 300 pln :mad2: Teraz śmiem twierdzić, że nic nie robili, nawet pewnie akumulatora nie ładowali. Choćby nawet ładowali i sprawdzali testerem, to za 300 pl można nowy akumulator kupić :duh: Na 100% wyglądało to pewnie tak, że po zaglądnięciu do bezpieczników, samo zaskoczyło i gość nawet bladego pojęcia nie miał co się stało, że elektryka ożyła. Ja tylko trochę mocniej docisnąłem całą skrzynkę, nawet nie było czuć żeby drgnęła i prąd się pojawił. :cool2: Niestety połączenie nie jest pewne, bo już 4 razy się rozłączyło w przeciągu może 20 min. Dwa razy przy gaszeniu silnika, raz po zamknięciu samochodu i o zgrozo :twisted: raz podczas jazdy po kiepskiej nawierzchni. Na szczęście mała prędkość i było gdzie zjechać. Jak komuś się taka sytuacja przytrafi, to nie panikować. Otworzyć schowek, w środku klapę do bezpieczników i w głębi po prawej stronie obok skrzynki znajduje się przewód zasilający. Poruszać nim i wszytko powinno wrócić do normy, przynajmniej na jakiś czas.
  10. VIN WBAVT11060KW01173 Normalnie jakaś masakra. Auto trafiło do warsztatu, tam stwierdzili, że akumulator jest rozładowany. Naładowali, stało u nich chyba ze 3-4 dni, sprawdzali instalację i nic. Z początku podejrzewali zwarcie, bo po wyłączeniu był zbyt duży pobór prądu. Ale później stwierdzili, że w zasadzie po ok. godzinie pobór jest już znikomy. Akumulator teoretycznie sprawny w 98% i tyle :duh: Odebrałem samochód w zeszłym tygodniu i wczoraj było pierwsze ostrzeżenie. Wyszedłem z pracy, centralny w ogóle nie reagował na otwarcie. Już mi się lekko nogi ugięły, ale po wciśnięciu przycisku zamykania, centralny zareagował i po ponownym przyciśnięciu zamki się odryglowały. Natomiast co mi nie dało spokoju, to to, że licznik i BC był wyzerowany jak po zaniku prądu. Odpalił bez żadnego problemu, więc akumulator się nie rozładował, a jednak prąd chwilowo został odcięty :mad2: Natomiast dzisiaj rano już totalne zero reakcji. Dobrze, że mam jeszcze w zapasie poczciwą E46 :cool2: Chyba, że akumulator ma jakieś dziwne zwarcia? Gorzej jak kupię nowy i będzie to samo. Chyba pozostaje lepiej pogrzebać samemu niż jeździć po mechanikach.
  11. Pozwólcie, że podepnę się do tematu. Dopiero co nabyłem e91 325xi i po kilku dniach to samo mi się przytrafiło. W momencie odpalania wszystko padło. Dosłownie zakręcił, jeszcze nie zdążył dobrze odpalić i nastała ciemność. Kluczyk oczywiście utknął w stacyjce na dobre. Wypiąłem "awaryjny bagnet kluczyka" żeby zamknąć samochód. Dobrze, że jeszcze mam poczciwą e46 to miałem czym pojechać do pracy. I teraz dumam co jest grane i gdzie szukać przyczyny :mad2: Poczytałem posty i nie wygląda to rewelacyjnie. Na razie siedzę i dumam od czego zacząć i jak się do tego sprawnie zabrać. Z tego co widzę to jest kilka opcji: - padnięty przewód zasilania od akumulatora, - padnięty bezpiecznik przy akumulatorze, - padnięty przekaźnik pod maską (o ile taki tam jest?), - padnięte łącze za skrzynką bezpieczników. I jeszcze dwie sprawy: - czy da się wyjąć kluczyk ze stacyjki w takiej sytuacji, - czy przy holowaniu da się skręcić bez zablokowania kierownicy? Pozdrawiam wszystkich.
  12. Witam, padł mi interfejs OBD II i kupiłem inny niż poprzednio miałem. Niestety podkusiło mnie na interface ELM327. Po pierwsze ciężko było znaleźć odpowiedni sterownik instalacyjny, a jak już się udało zainstalować w systemie to się okazało, że INPA nie łączy się przez niego. Wygląda na to, że trzeba kupić jednak inny. Próbowałem zmieniać ustawienie w Ediadas OBD.ini: wcześniej miałem ustawione Hardware=OBD zmiana na Hardware=USB Niestety nic to nie dało. Czy ewentualnie w pliku Ediabas.ini nie należy jeszcze coś zmienić :?: Może ktoś miał styczność z tym interfejsem? Nie chcę błędnie napisać, ale w systemie jest identyfikowany jako UART, a poprzedni był chyba jako PL2303.
  13. Problem rozwiązany :cool2: . Pewnie nie ma znaczenia od której strony do tego się podejdzie. Tym razem użyłem opcji poprzez Car&Key. Najpierw wyłączyłem komfortowe otwieranie i zamykanie z pilota, wyłączyłem zapłon. Ponownie włączyłem i sprawdziłem co się zmieniło, ustawiłem jeszcze raz opcje komfortowego otwierania i zamykania z pilota. Tym razem wszystko zakodowało się tak jak trzeba.
  14. Witam, pojawił się problem z komfortowym otwieraniem/zamykaniem w E38. Kolega dokładał sobie hydrauliczne otwieranie tylnej klapy. Z tego powodu musiał wymienić moduł komfortu i tu pojawiły się drobne komplikacje. Najpierw był problem z działaniem pilota w kluczyku, ale okazało się, że trzeba było przekodować kluczyk. Ten problem kolega rozwiązał i w zasadzie jest OK poza właśnie komfortowym otwieraniem/zamykaniem szyb. Działa to tak, że po przekręceniu kluczyka w zamku i przytrzymaniu wszystko funkcjonuje prawidłowo. Natomiast przy próbie zdalnego sterowania i przytrzymaniu przycisku na kluczyku, tylne szyby odsuwają/zasuwają się ok. 20 cm, po czym zatrzymują się. Ponowne wciśnięcie i przytrzymanie, to kolejne 20 cm. Przednie szyby natomiast ledwo się ruszą to się zatrzymują. Sprawdzałem pliki modułu GM3 pod NCS i próbowałem przekodowywać ponownie i nic. Teoretycznie wszystko jest odznaczone i powinno działać, zwłaszcza, że kiedyś przed wymianą modułu wszystko działało bez zarzutu. Być może coś przeoczyłem. Nie sprawdziłem tylko czy wejście do ustawień przez opcję Car&Key coś zmieni.
  15. Teraz już zgłupiałem, chyba jednak poprzedni przepływomierz jest OK lub prawie OK. Przynajmniej INPA podaje przepływ powietrza ok. 10,5-11 kg/h. Mimo wszystko trochę za mało, więc koniecznie będzie trzeba rozebrać cały układ odmy. Korekty długoterminowe na sondach mam Bank1 - 2,4 / Bank 2 - 3,9 więc, trochę tak nierówno. Może mnie ktoś poprawi, ale teoretycznie może też tak być, że ten zakupiony przepływomierz jest dobry, a dotychczasowy zawyża wartości. Dlatego przy dużej nieszczelności, wartość wskazań jest nieznacznie niższa od rzeczywistej. Dlatego po odłączeniu przepływomierza nie ma różnicy w pracy silnika. Nawet INPA podaje zbliżone parametry dla sond, porównywałem z podpiętą przepływką i po jej odpięciu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.