czesc. Moze w koncu ja cos powiem na ten temat. Nie jestem laikiem w tych sprawach. Mialem BMW e36 316 teraz mam omege b 97 i BMW E38 740i. Omege mam jakies 1,5 roku jest bezwypadkowa ale juz prawie cala dookola pomalowana ze wzgledu na rdze. Autem jezdzi sie bardzo komfortowo i wygodnie. Bardzo dobre na dlugie trasy. Moj egzemlarz aktualnie stoi w norwegii z padnietym silknikiem, jestem w trakcie przekladki na drugi. Auto jak jezdzi to jest ok ale czemu sie tak czesto i wszytsko psuje to nie wiem. W swojej omedze procz reperaturek wymienilem: alternator, chlodnice bo pekla, lozyska kol, tuleje wachaczy, wszystkie drazki, pompe chamulcowa o malo co sie nie zabilem, wydech , kolektor wydechowy tez pelkl,ze dwa razy przeplywomierz, uszczelke pod glowica i pierscienie a teraz kolej na silnik juz mam dosc i jak tylko zapali jedzie do polski i idzie do sprzedania. Moze ktos bedzie mial wiecej szczescia z tym samochodem jak ja. Najzabawniejsze ze w momencie kupna auto bylo mozna powiedziec idealne. Odnosnie prowadzenia niby naped tyl a nie ma takiej frajdy z jazdy jak BMW. W BMW wystarczy delikatnie kierownice skrecic troche gazu i juz jedziemy bokiem a w oplu w takiej sytaucji jedziemy prosto. Jak ktos mial BMW to musi uwazac. Teraz cos odnosnie BMW. To po prostu samochody z klasa. BMW to frajda z jazdy. Nie ma takiego komfortu na dlugie trasy jak opel (mowie o e 36). Odnosnie awaryjnosci ani z poprzednina ani z ta ktora mam teraz nie mam wiekszych problemow. W mojej e36 wyminilem przez rok jazdy tylko jeden hydropopychacz i nic wiecej. W 7 ktora mam teraz swiece bo jedna sie wypalila hehe i TYLE......... + opla to tylko taki ze w drodze do norwegii jak mi padl jeden cylinder to jeszcze przejechalem 500 km i dojechalem do domciu w ktorym tu sobie mieszkam i wtedy dopieo padl calkiem . NIGDY WIECEJ NIE KUPIE OPLA