Jakiś czas temu auto było u mechanika , został wymieniony MPM gdyż był zalany przez wodę, która jakimś cudem dostała się do bagażnika. Spowodowało to pobór prądu na postoju , i rozładowywanie aku . Po naprawie miałem 2 miesiące spokoju :D Problem powrócił ale bardziej nasilony :( gdy naładuję aku. i odpalę silnik rozładuje się w niecałe 5 min. Ładowanie 11.5 - 12,5 przy obciążeniu 10,0 a nawet mniej , tak samo przy alternatorze , zaczynają wyświetlać się wszystkie możliwe błędy abs, poduszki itp. oraz transmission fault :( czy jest to wina regulatora napięcia ? alternatora ? ibs ? stycznika dde? klemy pirotechnicznej ? Nie wiem od czego zacząć :( Trochę szkoda mi autka :( już miesiąc tak stoi :( Proszę o pomoc , może kto już się z tym zetkną