Miałem ten sam silniczek w e46 99r. 218k przebiegu czy cos takiego, zrobiłem do tamtego momentu 40k km na 5W30 Castrola, wymiana co 10 k. kilka razy po kilkanaście km z gazem w podłodze, 3 razy przy -20 stopniach odpaliłem i po 2-3 sek. ruszyłem, bez żadnego gazowania bo nigdy nie szalałem na zimnym ale wystarczyło. Z brakiem świadomości co się tam dzieje zrobiłem jakieś 2-3 tyś. przy obrotach rzędu 2,5-3 tyś dziwne lecz nie za głośno klekotanie tak jak hydro w golfach. A to była obrócona panewka i dziwne że jeździłem i miała moc. To że miała tą moc padło na łańcuch rozrządu, zrobiony, ładnie odpaliła ale nadal to samo. Na szlif nie nadawało się, jak zadzwonisz gdzieś o wał to śmiech i teksty "Panie a co ja z resztą zrobię jak tam tylko wał pada. wał 1200 zł, silnik 1400 zł" Przy okazji jak zdjęte to głowica zrobiona, jak wspomniałem rozrząd, parę piedół i kwota 4,5-5 tyś. Po remoncie cudo, odpalała zanim rozrusznik dobrze ruszył, spalanie to takie było ze na stacji to się śmiałem. Ale strach był cały czas że znowu się powtórzy i szkoda było ale sprzedałem. nie chce Cię straszyć ale taka moja historia była. Dodam że koleś co mi to składał przyjął dopiero 3 czy 4 silnik jaki mu kuriery przywozili bo z każdym coś nie halo było a panewki i tak nowe wrzucił.