Witam Na wstępie piszę, że musiałem założyć nowe konto gdyż usunąłem meila z którego miałem założone je tutaj. Powracając do tematu miesiąc temu zaczęła mi się palić lampka akumulatora, więc został wymieniony komutator, szczotki i łożyska. No cóż wszystko było ok aż tydzień temu samochód mi nie odpalił. Podpiąłem akumulator pod prostownik na 8h aż się naładował. Wsadziłem go jeździł aż do piatku. Samochód kręcił bardzo słabo i nie odpalił. Czyli mówię pewnie znów akumulator :(. Niestety podładowałem go dziś w nocy wsadziłem go przed czym obczyściłem klemy. Wsiadam aby go odpalić i dziś nawet nie zakręcił silnikiem. Radio, lampki dmuchawa działają. Czyżby znów coś było z alternatorem?