e46 330dA 2003 rocznik po lifcie. Po regeneracji turbiny samochód przez pierwsze 100km nie miał mocy między 2-3tyś obrotów, po włączeniu nastepnego dnia sytuacja się poprawiła, po kolejnym mocy nie ma w zakresie 2-2,5tyś i mam wrażenie że z jazdy na jazdę jest coraz lepiej. Wymienione były wszystkie filtry, olej, czyszczenie odmy itd, auto pracuje bardzo dobrze poza zauważalnym spadkiem mocy w tym zakresie. Do setki robi w 12s zamiast 8,7-9s i wyrażnie zaczyna ciągnąć powyżej 3tyś no i 220 jedzie bez problemu Pytanie jest takie, czy to może być wina adaptacji komputera z uwagi na zmianę parametrów doładowania i skoro sytuacja się stopniowo poprawia to zostawić to do samoczynnego códownego ozdrowienia czy tez szukać czegoś przy geometri łopatek, odmie czy cholera wie czym? Czy komputer sam z czasem zmieni parametry na właściwe czy robić reset?