Kamilio00

Baartass - końcówki kosztują 20 - 50 pln za sztukę - jeżeli poszukasz taniej hurtowni. Najlepiej kupić dobre np. Bosh bo ich trwałość jest kilkukrotnie większa niż takich kiepskiej jakości - "w efekcie drożej znaczy taniej". Zanim jednak zdecydujesz się na zakup i zmianę najlepiej wtryskiwacze wykręcić i sprawdzić czy dobrze rozpylają. Jeżeli rozpylają źle to trzeba wymienić. A wymiana - no to zależy jak drogiego masz mechanika. Myślę że średnio od 25 do 50 pln od sztuki. Choć można sobie wyobrazić mechanika, który "krzyknie więcej". Ja jestem w tej dobrej sytuacji, że tę operację tę zrobiłem sobie sam korzystając z przyrządów znajomego mechanika - oraz częściowo wspierając się jego wiedzą i doświadczeniem :dance: Najlepiej przy wymianie końcówek dać nowe podkładki - bo one odbierają z końcówki temperaturę - stare mogą nie cieknąć, ale nie koniecznie się dobrze nie ułożą i wtedy końcówki mogą się przegrzeć i szybko się zużyją :cry2: :!: Krawędzie które uszczelniają wtryskiwacz mogą mieć wżery - należy je wtedy dotrzeć pastą drobnościerną na stole traserskim. :8) Ogólnie rzecz biorąc koszt nie jest wysoki, a efekt jeżeli wtryskiwacze rzeczywiście źle rozpylają jest odczuwalny od razu. :)

Może sprawdź czy nie masz powietrza w przewodach paliwowych?? Albo sprawdź czy płynu chłodniczego Ci nie ubywa, czasami jak pójdzie uszczelka pod głowicą tak może się dziać - delikatnie płyn przedostaje się do ostatniego cylindra. Pzdr

A co to może być, że jak auto postoi na słońcu i w kabinie się mocno nagrzeje to po przekręceniu kluczyka wskaźnik poziomu paliwa jest martwy (wskazówka stoi tak samo jak przy wyłączonej stacyjce) do puty do puki klima nie schłodzi autka w środku powiedzmy do tych 20 stopni C. Jak stoi w cieniu czy w garażu i jest chłodno w kabinie to jest ok. A jak zostawię go na słońcu ale z włączoną dmuchawą, tak że cały stumień kieruję na kratkę w drzwiach kierowcy to też jest ok - wskaźnik działa poprawnie. Jak ktoś miał takie cosik, lub wie co to może być, albo jak naprawić to chętnie skorzystam. (acha - nie stronię od lutownicy gdyby trzeba było coś przelutować w zegarach). Dzięki za ewentualną pomoc.

Jak miło jak się wypowiadają rzeczowo na temat fachowcy!

A to dopiero ciekawe!!! A czy mógłbyś jeszcze dopisać gdzie dokładnie to robiłeś i ile z ciebie "zdarli" za taką usługę?????

Jak już wrócisz z tego serwisu i będziesz wiedział o co chodzi to napisz. Myślę, że nie tylko ja jestem ciekaw o co to tu tak naprawdę chodziło? A ludzie którzy będą czytać kiedyś ten temat będą mieli lepsze info. Dzięki

Felix ma rację - jak zapala ciężej na ciepłym silniku niż na zimnym to może być pompa wtryskowa. Może się okazać że siada. Ale równie dobrze może to być też elekronika, bo silnik jest "nafaszerowany" różnymi czujnikami. Wystarczy że któryś coś "przekłamuje" i wtedy zaczyna coś świrować. A szklanki mają zasadnicze znaczenie dla pracy silnika. Oczywiście przy lekkim zużyciu wpływa to tylko na głośniejszą pracę silnika, ale w pewnym momencie kończy się to nierówną pracą.

A czy przy przyspieszaniu szarpie??? I czy na wyższych obrotach przestaje czy nie??? Jeżeli szarpie (a gdyby jeszcze do tego nie miał mocy) to moim zdaniem coś się dzieje z elekroniką. I tu pomoże diagnoza elektroniki. A jeżeli nie szarpie przy przyspieszaniu tylko na "wolnych", a na "gazie" chodzi w miarę równo - ja bym sprawdził zawory. W mojej E34 524TD miałem to samo jak ją kupiłem. Podwiesiła się szklanka (element hydrauliczny) zaworu i na 1 cylindrze na wolnych szarpało jak cholera, bo się zawory nie domykały i nie dopalał na 1 cylinder. Na wyższych obrotach jest większe ciśnienie oleju i wtedy jakoś szklanka działała poprawnie. Wymieniłem i po problemie. Oczywiście jak znam życie to tu pewnie może jeszcze być milion innych powodów.

I bardzo dobrze - teraz po numerze i ewentualnie dalej dokładniej (jak zajdzie potrzeba) po tabliczce bardzo dobrze będą mogli Ci idealnie dobrać lakier. Życzę powodzenia.

Numery dobiera się po numerze lakieru, który ja w swojej E34 mam pod maską, na błotniku (stona pasażera) jest plakietka i tam znajduje się numer lakieru. Jak gość w mieszalni ma numer lakieru to miesza lakier z takich składników jak oryginalnie i dokładniej dobiera odcień z klapki wlewu paliwa (a to dlatego że przez lata lakier blaknie, a umieszany po numerze ma odcień "nowości"). Jeżeli dobierze Ci tylko z wzorników to za 2 lata pomalowany element wybleknie i będzie to wyraźnie widać z daleka. A jest to naprawdę nieprzyjemny widok. Pozdrawiam.

Jest też w warszawie Turbo serwis naprawa turbosprężarek - wszystkie typy Warszawa Obozowa 82a tel 837 89 61 0602 32 53 50 0602 21 75 63 dają gwarancję.

Witam Miałem taki ból w swoim E-34 Problemem okazał sie źle zamontowany przekaźnik w skrzynce bezpiecznikow, która w moim wozie znajduje sie w komorze silnika pod maską od strony kierowcy. Pozdrawiam

Odnośnie pytania poprzednika. Gdy dieselowi gaz do dechy i szybko wchodzi na obroty a końcówki wtrysków już nie za nowe to tak właśnie jest. Ale za bardzo nie należy się tym przejmować. Chyba że przy zimnym starcie "malował by" podjazd na czarno w miejscu gdzie spaliny walą w ziemię - wtedy trzeba sprawdzić i najwyżej wymianka końcóweczek.

Każdy diesel ma tendencję raczej na nagrzanym do normy silniku i mocnej przegazuwie (ale tylko przy wchodzeniu na obroty)zakopcić na czarno. Gdyby na wysokich też kopcił to remont. Ale moim zdaniem: Jeżeli przy odpalaniu nie kopci, albo nieznacznie (znaczy że zasłony nie kładzie) to nieprzejmować się i jeździć, bo to też zależy od paliwa. (U mnie w okolicy tylko Aral nie kopci - wszystkie orleny, esso i inne takie tam shele na zimnym silniku pokazują barwą swych spalin jak mają dobrą jakość!!!) Jeżeli zaś biały i przy ostrym ruszaniu a pali na zimnym bezbarwnie to może nie stykać paliwa - filtr do wymiany lub zapowietrza się układ paliwowy. Ale gdyby się zapowietrzał układ paliwowy to przy paleniu na zimnym silniku kopciłby na biało jak cholera. W zasadzie wyglądało by to jak zasłona dymna. (gdyby miał słabą kompresję to na zimnym byłoby też tak samo - bardzo biało no i mogło by podszarpywać silnikiem) Czy przy odpalaniu na zimno też kopci na biało?

A jaki ten "kopeć" ma kolor? Jeżeli czarny to ja sprawdził bym czy wtryski nie leją, A jak niebieski to smarowanie.

Ja tam nie wiem. Jeżdżę 524td od roku i mi bardzo odpowiada. Jest niezawodna, koszty to tyle co paliwo, turbina wcale nie cieknie, oleju nie bierze ani deka - a ma już 298 tys na liczniku (ja stuknąłem 24 tyś). Może żeczywiście kopa to to nie ma, ale za to z klasą można się przejechać, cichutko w środku i w ogóle.

A sprawdzałeś napęd. Może z układem różnicowym coś się dzieje niedobrego?