Heh żadna tajemnica. Dość miałem wycieczek w tą i z powrotem po Polsce więc zdecydowałem się na zakup w Niemczech. Auta szukałem około 3 miesięcy, po takim czasie już widać, które ogłoszenia są interesujące a które należy omijać (niemcy a w szególności wszelakie turki to też mistrzowie kombiniowania). Moje auto wisiało 3 tygodnie za cene 14tys E, później zrobiło się 13.000 ostatecznie znegocjowałem na 12.100. Auta w niemczech mają po 300k i więcej nakulane i jeżdzą bo jak niemcowi mówią, że trzeba wymienić tłoki i głowicę to je wymiania, a nie kombinuje i później sprzedaje niczego się nie spodziewającemu biedakowi. Dlatego też zdecydowałem się na zakup egzemplarza od niemca. Wszystko czyste zadbane i serwisowane do końca w ASO. Na pierścienie ponoć pomaga odpowiedni olej (motul, mobil1) i jego wymiana co 10k kilometrów. Swap jak pisze kolega B-T-K moim zdaniem raczej nie wchodzi w grę bo do wymiany jest za dużo gratów a silnik prawdopodbnie i tak dostaniesz zajechany. Przy pierwszystch objawach (brak kompresji, niebieski dym) wymieniasz pierścienie i przynajmniej wiesz co masz pod maską. Problem z pierścieniami niby występuje w kazdym N52 niezależnie od daty produkcji ale przeglądając to forum i inne wcale nie znalazłem wiele przypadków trafionych pierścieni dlatego nie wyolbrzymiałbym tego problemu. Pozdrawiam