Kolego, nie masz co narzekać. Nie ma kilkunastoletnich samochodów "nie wymagających wkłądu finansowego" (cytat z Allegro ;) ). Najczęście auta te stały kilka lub kilkanaście miesięcy zanim kupił je polski importer. Po takim staniu zazwyczaj dogorywa to i owo. Ostatnio sprowadzałem dla żony Mercedesa, a że rodzinka liczna to 124 220TE, czyli kombi. Auto ładne, bezwypadkowe, wnętrze super, mały, jak na MB, przebieg - 330.000km. Jeździ cudownie, ma 150KM, pali max 11/100 (manual). Ale po zakupie wymieniłem: wisko (nowe), środkowy i tylny tłumik (przerdzewiały od stania), naprawa klimy (900 PLN), przewody WN, opony. Do tego muszę niebawem zmienić tylne tarcze. W sumie samochód wyszedł jakieś 15tyś PLN licząc zakup, transport, opłaty, OC na rok i wymienione naprawy. Można kupić w PL tańsze benzynowe kombi z 93 roku z klimą. Ale jak samemu zrobisz to i owo i finalnie wydasz 20-25% więcej niż wynika z ogłoszeń, to nie ma czego żałować. Wiesz co masz. Teraz samochód masz zweryfikowany, nie powinien już Ciebie zaskoczyć, a o to w końcu chodzi. BMW ma jeździć - wsiadasz rano i nie martwisz się czy odpali, czy dowiezie - to nie Alfa czy Jaguar :D Życzę bezawaryjnej jazdy i kolejnych udanych zakupów. Ciesz się, że naukę pobrałeś na autku za 1x.000zł, a nie n.p. na E46 za 4x.000zł :) Pozdrawiam.