Witajcie, W moim e46 któryś z poprzednich właścicieli wydłubał katalizator (wstępny) i zostawił tylko pustą puszkę. Samochód chodzi chyba troszkę głośniej niż bez kata, to logiczne, turbo też słychać, co również mi nie przeszkadza. Jednakże jest coś co mnie strasznie irytuje, to dźwięk rezonansu w jaki wpada wydech przy niektórych zakresach prędkości, dudni strasznie głośno że nic nie słychać poza tym hałasem. Dzieje się tak właśnie przez tą pustą puszkę. Pomyślałem, a wywalę puszkę, wrzucę rurę w jej miejsce i problem z bańki, jednakże jest to model który wyszedł po marcu 2004 i spełniał normę euro 4 , więc ma w katalizatorze sondę lambda. byłem u mechanika i powiedział że jak wywalę puszkę i wspawam rurę i w rurę sondę, to i tak będzie dudnił, ale tym razem w drugim tłumiku (katalizatorze), i że będzie cały czas błąd sondy lambda (mówił że sondę trzeba wyłączyć poprzez zmianę mapy w aucie i cos tam o_O). Zaznaczę że teraz też jest błąd sondy lambda, który pojawia się raz po przejechaniu 200km, raz po odpaleniu auta. Pomyślałem zatem że wstawię jakiś zamiennik albo używany katalizator, tudzież kupię nowy wkład do mojej puszki. Nigdzie nie mogę dostać katów do euro 4, same euro3, wkładów i regeneracji katów do diesla też nie znalazłem;/ nie wiem co z tym zrobić żeby było dobrze. Tak by nie było buczenia , fajnie jakby błąd sondy zniknął i nie wydać przy tym 3tys na nowy katalizator. Macie jakieś rady co z tym zrobić???? auto to e46 2.0diesel 150km lipiec 2004roku.