Jeśli koszty utrzymania (spalanie, serwis) to klcuzowy lelement do podjęcia decyzji a przy okazji chcesz fajnie wyglądającego samochodu, to bym odradzał markę premium a poszedł w auto z trochę niższej półki cenowej ale nowe i stosunkowo nie naszpikowane bajerami, z prostym silniekiem, itd. np b.ładnie wygląda mazda 6, również w wersji kombi. Też lata jeździłem kombiakami i naszło mnie 2 lata temu aby teraz sprawić sobie SUVa, na początku było Q5 i Volvo XC60. Q5 odpadło ze względu na trochę toporny środek, Volvo mi się bardzo podobało ale też już trąciło myszką w środku (nawigacja plus kiepski automat, plus dołaczany napęd na tylną oś) i po 3 miesiącach zastanawiania się i przejechania po 2 razy każdym z tych samochódów zdecydowałem się na X3. To prawda, jest frajda z jazdy, czuć wyraźnie preferencje napędu tylnej osi. Dla mnie w grę wchodzi tylko benzyna, ale koszty paliwa są niewiele wyższe niż przy dieslu (dla mnie to nie jest główne kryterium, dźwięk silnika to rekompensuje) pozostałe koszty ważą i tak o wiele więcej niż różnica w kosztach paliwa. Dlatego warto mieć jak najlepszy pakiet gwaranycjny i jak najdłuższy. Denerwuje mnie X3 (ale też innych SUVach) hałas/szum przy wyższych prędkościach, tego w kombi tak nie było slychać w żadnym, ale nie były tak podatne na boczny wiatr. Następny samochód to raczej kombi, pewnie bmw choć równie dobrze może być audi. Amerykańskie samochody w porównaniu do niemieckiej trójcy maja znacznie więcej twardego plastiku w środku, widzę że zwracasz na to uwagę, może być więcej trzeszczenia i ogólne wrażenia estetyczne trochę słabsze. Jednak mają swój urok.