Witam wszystkich forumowiczów. Wiem, że problem był już wałkowany wielokrotnie ale przeczytałem już wszystkie wątki na ten temat i nie znalazłem takiego przypadku jak mój. Ogólnie już 4 warsztaty (w tym ASO) się z nim zmagały i żaden nie rozwiązał problemu. Otóż, wspomaganie w aucie ogólnie działa. Problem polega na tym, że nie usztywnia się w miarę nabierania prędkości. Wg INPy dziła z siła 40% na postoju. Zgodnie z moją wiedzą powinno być w granicach 90%-100%. Jadąc ok 120-130 km/h wartość spada do 25%. Jeśli chodzi o sprawy mechaniczne to wszystko jest ok. Pompa sprawna, zaworek na maglownicy jest nowy. Płyn hydrauliczny oczywiście też. Moduły comfortu mam już w sumie 3. Na każdym jest tak samo. Błędów żadnych nie ma ani na servotroniku ani na module ABS. Żadne kontrolki się nie palą. Wszyskie czujniki prędkości działają (wg INPy). Co ciekawe po odłączeniu modułu ABS (tego pod maską) nie ma żadnej różnicy. Tak jakby tylko standardowe wspomaganie działało a servotronika w ogóle nie było. Wg mnie problemem jest to, że na zaworek cały czas idzie napięcie rzędu 6V. Na innych forach czytałem, że powinno być w okolicach 12-13V. Tylko podczas rozruchu napięcie na chwilę skacze do ponad 10V, potem wraca na 6V. Może któryś z modułów albo sterowników się pogubił i daje fałszywą informację o prędkości? Tylko czy można to przeprogramować albo wgrać oprogramowanie od nowa?