316i N42 vin:KP04466 Szczytniki nad Kaczawą

[mattiss]

http://otomoto.pl/bmw-318-sedan-C20778065.html

 

Byłem, widziałem. Auto jest bezwypadkowe. Malowany był jedynie prawy tylny błotnik do przetłoczenia, ale nie ma szpachli i miernik pokazuje w granicach 120 mikronów (widać wyraźnie granice odcięcia). Lakier w bardzo dobrym stanie. Przednie lampy oksydują - norma. Wnętrze wygląda na większy przebieg, niż rzeczone 120 tkm. Wyposażenie zgodne z VIN. Dodam, jako ciekawostkę, że sprzedający nie podaje VIN przez telefon, jakby to była jakaś straszna wiedza i już tym zniechęca potencjalnych zainteresowanych.

Po odpaleniu silnika okazuje się, że klima nie działa, sprężarka się nie załącza, choć ECU podnosi obroty, kiedy włączy się klimę... maskując delikatnie kulawe wolne obroty, które oscylują cały czas między 720-800 po wyłączeniu klimy. Po podłączeniu kompa - błędy czujników wałków dolotowego i wydechowego, błędy obu Vanosów itp. Powracają od razu po skasowaniu... Pod maską widać, że ktoś zmieniał oba elektrozawory na używane próbując ratować sytuację... Pewności nie mam, ale wydaje mi się, że ktoś się tego - skądinąd dobrego - auta pozbył, bo przeskoczył rozrząd, co jest częstą usterką benzynowych N42 (i pozostałych czterocylindrowych benzynowych N-ek). Całości dopełnia maź pod korkiem wlewu oleju i skorodowany bagnet wskazujące na zaniedbaną odmę.

Wnioski wyciągnijcie sami.

p.s. Sprzedający nieczuły jest na te fakty, stwierdził, że ze sprzedażą auta nie będzie miał problemu. Ot Polska!

 

Pozdrawiam

[Zenek pestka]

118tys km :duh: 4 tys auto po lifffcie :duh: za tyle to są zadbabe 99-2000r :cool2:

[mattiss]

Oglądałem dla znajomych... Co nie zmienia faktu, że bardzo często tanio stoją auta z N-kami, bo ludzie się ich boją, jak zaczynają głośniej pracować, czy zaczyna się robić masełko to sprzedają... A czasem przyczyna jest bardzo prozaiczna. I właśnie w ten sposób kupiliśmy kiedyś E46 318ti dla mojej siostry. Polski salon 2002, potwierdzony przebieg 150tkm telefonem do Misiaka (pełna książka), totalnie bezwypadkowy, trochę zaniedbany przez poprzednią (pierwszą) właścicielkę (wystarczyło uprać wnętrze i wymienić plastik wokół lewarka skrzyni), żadnych błędów na kompie i jedyny problem - masło na bagnecie, którego ktoś się bardzo przestraszył :D Także zdarzają się okazje, tylko trzeba na nie polować. Aha, zapłaciliśmy za to auto 16.300zł. Yes we can! ;P

 

Pozdrawiam