Jeżeli zwiększyło się spalanie to......

[Artur32]

Witam wszystkich.

Chciałbym z wami się podzielić sytuacją zaistniałą w moim aucie. Więc, zauważyłem że na krótkich odcinkach

jazdy zwiększyło się spalanie gazu i nie o jakiś litr czy trzy ale o nawet jedenaście litrów !!!

Aby uniknąć straty czasu i pieniędzy na wymianę jakiś części pojechałem do gazowników na sprawdzenie co

może być przyczyną. Kilka miesięcy temu miałem przegląd gazu więc wymiana filterków i innych była zbędna

Podłączyli mnie do analizatora spalin poustawiali i powiedzieli że teraz to powinno być ok.

Trzeba pojeździć i zobaczymy powiedzieli. Nie mogli sprawdzić mi czy sonda lambda działa więc

pojechałem do innego warsztatu aby zobaczyli co jest. W międzyczasie cos nie tak jak powinien

zachowywał się mój licznik. O tym że gasły mu komunikaty na wyświetlaczu i nie za bardzo widoczny był

licznik przebiegu kilometrów to juz się dowiedziałem z forum, natomiast bardzo dziwnie zachowywał się

obrotomierz. Mianowicie podczas jazdy było ok ale jak dojeżdżałem do skrzyżowania i był luzik to

obroty nie schodziły płynnie potrafiły np z 1000 spaść od razu (gwałtownie) na 500 i tak się trzymały.

Nie było to odczuwalne dla silnika bo nim nie szarpało. Nie falowały tylko takie gwałtowne skoki

bez płynności czasami jeszcze było mniej niż 500. Jak dodałem gazu to płynnie wchodziły np do 2000

i po puszczeniu spadały płynnie do 1200 a później znowu na 500. To wszystko oczywiście na postoju, bo

podczas jazy na biegach nie było problem. Pomyślałem że to chyba winna licznika i już się kończy.

Wracając do warsztatu gdzie sprawdzali mi sondę wszystko wyszło ok. Pracuje nie ma żadnych zastrzeżeń.

Jeszcze rada u znajomego i podobno gaz jest gorszej jakości, być może ale z moją jazdą gdzie na mieście na

krótkich odcinkach spalał 18-20 litrów a zwiększyło się przy takiej samej jeździe na tych samych odcinkach

do 27-29 litrów!!! Tankowałem na różnych stacjach bo pomyślałem że może gaz jest jakiś gorszy.

Nic nie pomagało. Przystałem przy tym że chyba tak musi być. Wracając do tematu tknęło mnie żeby sprawdzić

filtr powietrza i szczelność układu. I przez zupełny przypadek zauważyłem że rura na rysunku (8) http://img360.imageshack.us/img360/7734/718zr.png

jest w jednym miejscu nie szczelna. Trzeba było się dobrze przyjrzeć. Na początku uszczelniłem ja zwykłą izolacją.

Byłem bardzo mile zaskoczony już po pierwszym tankowaniu i przejechaniu kilkunastu kilometrów. Spalanie wróciło

do normy a co jest dziwne obrotomierz pracuje jak należy. Obroty już nie spadają gwałtownie do 500.

Jest wszystko ok.

I w tym miejscu rada dla wszystkich tych którzy mają podobne problemy, aby najpierw sprawdzili szczelność swojego

układu. Niekiedy zaoszczędzi się dużo pieniędzy.

Pozdrawiam i życzę duuuuużo kilometrów bez jakichkolwiek napraw.

[barto]

miałeś pęknięcie czy moze gdzies na cybantach puszczało????

Czy podczas gdy rura była niesczelna, to był słabszy, lub podszarpywał przy pewnych obrotach????

[akrystian]

Z tym spalaniem to u mnie ostatnio porobiło się dokładnie to samo z dnia na dzień nagle zaczął mi palić 26/27 w mieście, kopyto też jakby trochę słabsze. Z obrotami nie mam żadnych problemów (bez problemu mogę wrzucić luz nawet przy 160km/h) ale jak patrzę na tę rurę między przepływką a kolektorem to nie jest ona w zbyt dobrym stanie. Przykręciłem trochę gaz (o pół obrotu) i spalanie wyraźnie spadło bez widocznego pogorszenia osiągów. Chyba jednak profilaktycznie rozbiorę cały dolot i posprawdzam czy gdzieś nie zaciąga lewizny.

[Artur32]

Rura jakby trochę w jednym miejscu była "sparciała" jeśli się dobrze wyraziłem. Nie szarpał, tylko tak z dnia na dzień zwiększyło się spalanie. No i ten obrotomierz też dał mi do myślenia.