Skocz do zawartości

Jak przewieźć auto na żółtych tablicach?


Rekomendowane odpowiedzi

Ciężko mi było dobrze zatytuować temat, sprawa ma się jak następuje:

gość sprowadził na handel trójkę po lifcie, na umowie z Niemcem ma być podobno wpisane nazwisko kupca ostatecznego (czyli możliwe że mnie).

Tablice na aucie są te z żółtym paskiem, ważne do przedwczoraj. Na lawetę dziada brać czy jak?

Proszę o komentarze i podpowiedzi do opisanej sytuacji. Czy takie praktyki to norma? I jak wrócić autem do domu?

Oraz na co zwrócić szczególną uwagę, głównie jeśli chodzi o papiery?

Cosik próbowałem wyczytać, ale ciężko znaleźć, szczególnie jeśli chodzi o aktualne przepisy. Pzdr i z góry dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no umowa napewno bedzie spisana miedzy Toba (jesli jestes kupujacym) a ostatnia osoba w papierach - standardowy knif. Goscia nigdzie nie ma, i w razie czego nic nie wie i jest niewinny, ale to standardowa praktyka.

 

Jesli chodzi o tablice to opcje sa dwie:

1. laweta

2. półlegalna - wykupujesz ubezpieczenie miesieczne na tablice wywozowe i wracasz na tym do domu. Teoretycznie ubezpieczenie masz, wiec najwieksze kosekwencje - czyli fundusz gwarancyjny - Cie nie dotyczy. Jesli trafisz na uporczywego gline to narobi problemu, ze poruszasz sie autem niezarejestrowanym wiec co za tym idzie nie powinienes sie znajdowac na drodze.

Takie ubezpieczenie to zaden problem, mozesz wykupic w PZU, problem moze dopiero sie zaczac w razie jakies kolizji. Wiadomo jak to w Polsce jest, ubezpieczyciel tylko szuka pretekstu zeby uniknac wyplaty odszkodowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no umowa napewno bedzie spisana miedzy Toba (jesli jestes kupujacym) a ostatnia osoba w papierach - standardowy knif. Goscia nigdzie nie ma, i w razie czego nic nie wie i jest niewinny, ale to standardowa praktyka.

 

Jesli chodzi o tablice to opcje sa dwie:

1. laweta

2. półlegalna - wykupujesz ubezpieczenie miesieczne na tablice wywozowe i wracasz na tym do domu. Teoretycznie ubezpieczenie masz, wiec najwieksze kosekwencje - czyli fundusz gwarancyjny - Cie nie dotyczy. Jesli trafisz na uporczywego gline to narobi problemu, ze poruszasz sie autem niezarejestrowanym wiec co za tym idzie nie powinienes sie znajdowac na drodze.

Takie ubezpieczenie to zaden problem, mozesz wykupic w PZU, problem moze dopiero sie zaczac w razie jakies kolizji. Wiadomo jak to w Polsce jest, ubezpieczyciel tylko szuka pretekstu zeby uniknac wyplaty odszkodowania.

 

 

kolega ma rację,ubezpieczenie wykupisz ale tablice będziesz miał nieważne!!!!

Zatrzymają cię,to jak pan policjant będzie łagodny da ci 100zl za tablice,a jak trafisz na służbiste to czeka cię laweta i dodatkowe konsekwencje!!!!

Bmw pewność na każdym kilometrze.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak myślałem, coś mi się nie chciało wierzyć że kupię ubezpieczenie i w drogę. W końcu termin na tablicach po coś jest.

Mnie bardziej jednak martwi wykluczenie pośrednika z transakcji, jeśli coś będzie nie tak, to nawet nie ma kogo w Polandii ścigać. W każdym razie dzięki za informacje koledzy, zawsze to krok na przód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.