Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam mam mały problem z rdzewiejącym nadkolem chodzi o prawy tył konkretnie odrazu zdjęcie pokażę

http://img153.imageshack.us/img153/922/dscn2245iy3.jpg

Byłem już z tym u lakiernika i stwierdził że trzeba nadkole wycinać i całą ćwiartkę chce mi malować, a mnie to aż tak strasznie nie wygląda. Życzą tam sobie 350zł za tą robotę. Może ktoś z was zna się na lakiernictwie i mi powie co tak naprawdę należy z tym zrobić. Nie chcę ciąć auta bo wiem że jak się nie postarają to mi cała ćwiartka zardzewieje, a co oryginalny lakier to oryginalny. Nie dało by się tego miejscowo zrobić?

BMW forever!!!
Opublikowano

Miałeś robione nadkole - pewnie szpachli sporo - miałem niestety podobnie, tylko rdza nie była widoczna na zewnątrz - trzeba było to wszystko wywalić i wstawić reperaturkę.

 

Powiem ci, że 350zł to niewiele jak za coś takiego - i to w Warszawie.

 

To nie tak, że całą ćwiartkę ci pomaluje - robi się cieniowanie na całej ćwiartce, żeby kolor się nie różnił od pozostałych elementów. I trzeba by tak pomalować nawet jeżeli by się tylko zeszlifowało rdzę - a lepiej przecież zrobić porządnie.

Opublikowano
Akurat tej strony nie miałem robionej lewa była malowana jeszcze przez niemieckiego właściciela dlatego wolę tam nie ingerować wycinając ten element wolał bym żeby to zeszlifowali. Może sam papierem dobrze przytrę i zobaczę co tam wogóle jest pod spodem bo jak przeżarta blacha to wtedy wiadomo ciąć trzeba.
BMW forever!!!
Opublikowano
Ja mam podobny wykwit i lakiernik mi powiedział, że jedynym sensownym rozwiązaniem jest wstawienie blachy, bo poprawianie tego co jest szpachlą pomoże na krótki okres czasu i nadkole znów zacznie kwitnąć, więc taka robota odpada z miejsca. Powiedział mi, że jest jeszcze jeden trochę bardziej chamski sposób. Kupujesz nakładki na nadkola, czyścisz wykwit z rdzy, dajesz na to grubą warstwę tawotu i zakładasz nadkole, tylko że to są półśrodki, które zatrzymają korozję, ale kosztem świadomości tego, co masz pod nakładką.
POLSKA TO JEDYNY KRAJ W KTÓRYM PREZYDENT MA SWOJĄ KOPIĘ ZAPASOWĄ
Opublikowano
Miałeś robione nadkole - pewnie szpachli sporo - miałem niestety podobnie, tylko rdza nie była widoczna na zewnątrz - trzeba było to wszystko wywalić i wstawić reperaturkę.

 

niekoniecznie było szpachlowane

znajomy 320i coupe posadził ostro na glebę , założył szerokie opony i na dołkach obcierało o nadkole , nie wspominając o tarciu jakie bylo gdy ktoś siedział z tyłu

no i po jakimś czasie właśnie efekt był taki jak u kolegi

i co więcej powiem , nadkole było wyprowadzone (nie było nic wspawywane) i auto już drugi rok jeździ i nie ma na nim żadnych wykwitów

wszystko zależy od fachowca który zajmie się sprawą

Opublikowano

Ja też to miałem w swoim e-36 też tylny błotnik i też prawa strona-wada fabryczna modeli z początku produkcji. U mnie podobnie to wyglądało. Sam zdarłem to papierem ściernym do gołej blachy, zaszpachlowałem, idealnie wyrównałem drobnym papierem i pojechałem do lakiernika. On zrobił wpyłke.

Wszystko wyszło idealnie, ani śladu. Jeździłem 2lata i nic się nie pojawiło. Teraz juz nie wiem bo benia ma innego właściciela. :)

BAYERISCHE MOTOREN WERKE
Opublikowano

Witam

 

U mnie jest podobnie. Rocznik 93, po zewnątrz rdzy nie widać. Pewnie jakby dobrze poszukać w jakiś zakamarkach to się znajdzie, ale optycznie nic mu nie brakuje. Jedyny problem z tylnym prawym błotnikiem. Poprzedni właściciel coś go leczył, mi też lakiernik go leczył. Za oboma razami rdza jednak się przebijała.

 

Ot, nie wiem co z tym zrobić.

 

 

pozdrawiam

 

--

Kesek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.