Wierzyć, nie wierzyć diagnostom?

[Kylo WR]

Bardzo nurtuje mnie to pytanie.

 

Jakiś czas temu wymieniłem tuleje z tyłu (te po progiem) bo strasznie waliły. Długo się nimi nie nacieszyłem gdyż walnąłem w krawężnik i znów gdy wjadę w dół strasznie je słychć.

 

Kilka dni temu robiłem przegląd a diagnosta mówi że nie widzi na nich żadnego luzu. Pomyślałem "to co mi tak wali jak wjadę w dół" :?:

 

Kolejna sprawa. Zawieszenie przód. Minęły już prawie 2 lata jak wymieniłem z przodu sworznie na wahaczu (te przy kole) oraz (to są chyba stabilizatory) takie malutkie. Bodajrze do 92r były takie długie.

 

I znów problem. Przy przejeżdżaniu np: przez tory kolejowe słychć taki specyficzny dźwiek jak na zawieszeniu by były straszne luzy. Dodam ze nic nie wali a jedynie zawieszenie pracuje bardzo głośno.

 

Na tych wymienionych częściach diagnosta również nie widzi luzu (minimalny). Muszę tylko wymienić jakieś tulejki po drugiej stronie wahacza (po przeciwnej niż sworznie). A przy zmianie kół wulkanizator mówił że tych sworzni to już prawie mie ma bo są tak wybite.

 

No i pytanie komu wierzyć. Ja wiem że coś mam złego w przednim jak i tylnym zawieszeniu a diagnosta mówi że on nic nie widzi.

 

Dodam że amortyzatory wyszły ok. przód 69 i 68%. Tył 80 i 79%.

 

Prosze o opinie.

 

Wielu użytkownikach pisze o jakiś gumach na amortyzatorach. Czy mogą być one przyczyną głośnej przcy zawieszenia :?:

[Grigorij]

Ja nie wierzę diagnostą!!

W wakacje kupieł bardzo zapuszczona 735i, ale w wersji Executive i za drobne z kieszenie, typowo na części.

Pojechałem na stacje diagnostyczną bo autem się jeździło jak kutrem rybackim.

Wynik:

Przód 52/58%

Tył 70/65%

Hmm, pomyślałem, może ten typ tak ma, rozłożyłem auto, podczas demontażu amorków wcisnąłem go ręką do środka i już tak został, kompletny złom, miał pewnie tyle co auto.

Pojechałem na ta stację pytam gościa, o to.

A on że auto było na zimówkach, bardzo wysokich to zakłóciło wynik pomiaru :jawdrop:

[mattiss]

Panowie,pamiętajcie że wynik z amortyzatorów jest wynikiem pracy całego tylnego zawieszenia,a nie samego amorka. Przecież tu kolosalną rolę gra również sprężyna. U mnie jeden amorek wyszedł 48% (złom), a drugi 70% (prawie nowy), tyle że po stronie tego "nowego" diagnosta zauważył nadmierną pracę sprężyny - była po prostu za miękka, bo się przez lata zużyła.

Moja rada: jedź na inną stację diagnostyczną i powiedz,że chcesz sprawdzić zawieszenie,żeby Ci to koleś zrobił tak,jakby swoje auto sprawdzał.

 

Pozdrawiam

[Basti735]

Tylko pojedź do kogoś dobrego.Bo moja znajoma pojechała do stacji Feuverta wszystko ok a potem na trasie mało jej sie koło nie urwało.

Pojechała do porządnego serwisu i powiedzieli co jest nie tak.

;)

[Basti735]

Tylko pojedź do kogoś dobrego.Bo moja znajoma pojechała do stacji Feuverta wszystko ok a potem na trasie mało jej sie koło nie urwało

( http://images31.fotosik.pl/49/ccdbe4eaf6362056m.jpg oto efekt).

Pojechała do porządnego serwisu i powiedzieli co jest nie tak.

;)