Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

 

Po niedzielnej ulewnie zastałem auto dryfujące w garażu.Poziom wody był do zderzaka,woda doszła do siedzeń.Auto w takim stanie tkwiło gdzieś z 1,5h.zaraz zostało wypchnięte i zaczęło się suszenie.Podłoga wyciągnięta nawiew chodzi już dobę generalnie podłoga zrobiła się już sucha.Moje pytanko dotyczy -co dalej.Czy pomimo krótkiego czasu kąpania i praktycznie suszenia od razu,auto będzie i tak 'podwodniakiem' i po czasie zacznie wychodzić produkt uboczny czy raczej nie powinno się nic zmienić.Chodzi mi o późniejszą korozje i ewentualne gnicie materiałów.

 

Dzięki i pozdrawiam!

Opublikowano

Jeśli porządnie osuszysz "na pieprz" to nie powinno być problemu - nie wiem jak tam z profilami zamkniętymi - jesli były odpowiednio zabezpieczone to tez sie nie przejmuj. Jak auto idealnie wyschnie (najlepiej w upalny dzień na słońcu) to potraktuj go dodatkowo konserwacją (zarówno profile zamknięte jak i podłogę od wewnątrz i z zewnątrz). Miałem podobny przypadek z poprzednim autem (akurat był to golf mk3) - podjałem w/w kroki i nawet po 1.5 roku (moment sprzedazy) żadne niespodzianki nie powychodziły.

 

Najgorzej jak auto stoi długo w wodzie powodziowej - wiadomo - szlam, błoto i muł trzymają wilgoć jak gąbka i wtedy jak wejdzie to wszystko w profile to juz jest pozamiatane - nie wyschnie to nigdy , jesli była to czysta woda to przypadek jest znacznie korzystniejszy.

 

ps. Najlepiej jakbyś w upalny dzień pojeździł nim .... wtedy go porządnie przedmucha.

 

Powodzenia.

Opublikowano
No dzięki.Zrobię jak piszesz.Woda nie była brudna.Widać po tapicerce na bokach,siedzeniach itd. Dmucham cały czas!Pozdrowionka!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.