[E91] M47 po wymianie czujnika auto dziwnie odpala

[Tomas47k]

Witam !

Pisałem na innym forum może tutaj się dowiem.

Mam dziwny przypadek z odpalaniem auta. Auto po nocy odpala od "strzała" przejadę się kawałek, zgaszę go i poźniej już tylko kręci. Odpiąłem kleme na akumulatorze na 2 minuty i nagle jakby nie było problemu auto odpala. Potem samochód odpala z 5-6 razy i problem wraca. Zostawię go na noc i znowu bez żadnego problemu odpali. Ciężko określić bo raz pojawia mi się ten problem po 1 zgaszeniu raz po 5 raz po 10. Auto ma moc ciągnie przyspiesza dynamicznie nie kopci, nie szarpie, nie faluja obroty. Kolega podpiął kompa sprawdził mi samochód, wtryski stan niemalże idealny pompa paliwa ok pompa progowa ok podgrzewacz ok. Jedyny błąd był z sterownikiem świec (ale odpala bez problemu) i mówił o jakieś nieszczelności w egierze. Kolega mówił że jakis błąd się pojawia.

Byłem u kolegi. Mam następujące błędy:

3EC0 - czujnik wałka rozrządu, sygnał

3EC1 - czujnik wałka rozrzadu, sygnał

Wymieniłem czujnik na helle i auto odpala jak na filmikach.

Na starym jak już dłużej pojeździłem to problemu nie było(wczesniej jak nie mógł odpalić odpinałem aku, później przestałem i problem przestał się pojawiać). "Bryk" i odpalał. Może pokazywał błąd bo jest strasznie zabrudzony olejem (najwidoczniej poprzedni właściciel nie umiał trafić do wlewu. Lepiej kupić oryginalny, ale używany za 50-60 złotych ?

EDIT : Po kilku odpaleniach już normalnie odpala. Czy winą mogą być swiece ? Bo mam jeszcze błąd swiecy na 1, 3,4 cylindrze