Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam jak w temacie,

Robiłem z kolegą dość konkretny remont mojego bmw e90 ( silnik N52b25, wymiana wałków, hydropopychaczy, vanosa, rorząd itd. ) robiliśmy jazdę testową, kolegą kierował i niestety w drodze powrotnej blisko domu jakiś dziadek w starej Felicji wymusił mu pierszenstwo i żeby go wyminąć kolega wjechał w dość spory dołek i kałuże, po powrocie do domu (jakieś 300 metrów) , przed samą bramą auto zaczęło chodzić nie równo, po otwarciu maski okazało się że silnik i okolice się zachlapały wodą i zaczął lecieć dym z pierwszej ceweki, wyłączyłem silnik i tego samego dnia załatwiłem nową cewkę, lecz po jej założeniu auto mimo że kręciło nie chciało odpaić, z tego co patrzyłem nie ma w ogóle iskry,

Ja podejrzewam że coś z immobilizerem się mogło rokodować , albo że to kwestia klemy pirotechnicznej ale ta jest przypięta, bezpieczniki też sprawdzone, dodam że po remoncie (auto stało 3 tygodnie), pokazywało mi ikonkę ładowania i kluczyka (lecz auto się normalnie odpalało i do tej pory norlanie się otwiera i zamyka, w razie by coś zmienię akumulator w kluczyku (bateria była podtrzymana).

Po podpięciu B-toolem pokazuje mi błędy CAS A0B2, A0C1, A0B5. Może ktoś miał podobnym problem? Albo pomysł co to może być.

Z góry dziękuję za pomoc

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Witaj Willy.

Pomysł jest taki, że być może spalił się tranzystor w sterowniku silnika. Wyjąłbym DME, rozkręcił i obejrzał jak wygląda w środku.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.