Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam serdecznie. W zeszłym tygodniu kupiłem w Belgii e92 n47 w automacie. Po samochód bezwypadkowy i w pełni sprawny pojechałem ze znajomym handlarzem 1200 km w jedną stronę. Na miejscu po zagrzaniu się auta okazało się, że ubywa płynu chłodniczego, płyn bulgocze, kapie z wydechu, trochę dymi na biało. Masła na korku nie widziałem, płyn z olejem się nie miesza. Jak to zobaczyłem to się przeżegnałem, ale, że jestem bardziej entuzjastom motoryzacji niż ekspertem to zaufałem koledze. Powiedział, że to pewnie uszczelka pod głowicą i ogarnie się to za 2 tysiące spokojnie.

Dzisiaj dzwonię umawiać się do jakiegoś mechanika, 4 z 5 jak to usłyszało to powiedzieli, że się nie podejmą. Ostatni z nich ma termin na za 2 tygodnie, ale kazał nastawić się na szukanie całego słupka, bo podejrzewa pękniecie na cylindrze.

Powiem szczerze, że niezły zonk.. Narazie żyje nadzieją, że to jednak UPG, coś z głowicą, albo słynna chłodniczka EGR. Orientuje się ktoś ile kosztuje ewentualna usługa przełożenia całego słupka? (Cena słupka +/- 5 tysięcy). Turbo i wtryski mają niespełna 2 lata. Rozrząd też jeszcze ok. Jestem na siebie mocno zły bo jechałem po w pełni sprawne auto, kupiłem do "naprawy", a zaraz się okaże, że cały silnik na złom..


Miał ktoś podobną sytuacje i może coś podpowiedzieć?


Pozdrawiam Marcin.. :mad2:

Edytowane przez iordan
Opublikowano
W n47 zdarzają się pęknięcia bloku.

 

Wiem, nie neguję tego, ale chyba nie jest to jedyna przyczyna takich objawów?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.