E39 525D problem z wtryskiwaczami

[Zioombek]

Hej cześć

Sytuacja wygląda tak, że byłem zrobić u swojej E39 chipsa jakiś czas temu, ale naszła mnie teraz myśl że ładnie się wjebałem.. Przed chip nie było jakiś problemów z autem, a po zrobieniu chipa, po zapłacie, mechanik mnie poinformował o tym że wtryskiwacze mam do zrobienia i że radzi mi to zrobić jak najszybciej ( co więcej po tym chipie naprawdę nie było czuć jakiejś mega różnicy, na trójce lepiej ciągnął ale no nie było jakiegoś wow mimo że 30km i 80 niuta doszło) trochę mnie to zdziwiło, ale okej.. Auto po chip zaczęło konkretnie dymić, ale posłuchałem że to wina tych wtryskiwaczy, po krótkim czasie akurat trafiło się że znajomy miał wtryskiwacze na sprzedaż z auta z małym przebiegiem, auta z którym nie było żadnych problemów, po wymianie wtryskiwaczy i miedzianych, auto nadal nie jechało jak na 200km, przyzwoicie ale nie to, dymienie ustało, ale przy +/- 2 tys obrotów słychać taki dziwny klekot.. I po wymianie wokół wtryskiwaczy pełno ropy.. A przy wymianie wtryskiwaczy gniazdo było wyczyszczone, podkładki były grzane i dopiero zakładane, do tego wymieniłem wszystkie przelewy i te plastikowe rurki na nowe.. test przelewów wygląda w miarę okej, minimalne odchylenia, inpa pokazuje wartości+/- p.5, a jeden ma 2.5. Chciałbym dojść w końcu do ładu z tym wszystkim ale teraz nie wiem.. Może być to wina chipa że tak się wszystko zaczęło jebać? Co w takim przypadku?