TEMAT ZAMKNIĘTY

[OSKAR_f30]

TEMAT ZAMKNIĘTY Edytowane 13 Września 2019 przez OSKAR_f30

[Breras]

Pęknięta głowica, na pewno?

[OSKAR_f30]

Pęknięta głowica, na pewno?

Tak. I co z tym robić ?

[l.e.s.t.e.r]

Nie napisałeś ile za to auto zapłaciłeś.

Skąd mamy wiedzieć czy to się opłaca...

[OSKAR_f30]

Nie napisałeś ile za to auto zapłaciłeś.

Skąd mamy wiedzieć czy to się opłaca...

52 tyś bez akcyzy

[Triczaj]

To są te niespodzianki po sprowadzeniu ze Stanów czy Kanady...Oby jak najmniejszy koszt :doh:

[l.e.s.t.e.r]

Każdy chyba liczyć potrafi, jeśli auto jest powiedzmy warte 75k to prosty rachunek.

55K auto, akcyza z wyceną rzeczoznawcy pewnie nie powinna 5K przekroczyć. Silnik w najgorszym wypadku to kupienie słupka więc 10k powinno starczyć. Wszystko zależy ile będą kosztować prace blacharsko lakiernicze.

Generalnie specjalnie to wyjścia już nie widzę, trzeba to naprawić. Sprzedaż rozbitego auta z USA z uszkodzonym silnikiem, ciężko będzie o kupca w tych pieniądzach co kolega zapłacił.

[Andrzej62]

a Ty co ? posty nabijasz ?

 

Nie i nie zadaję również nieistotnych i bezsensownych pytań. "Nie napisałeś ile za to auto zapłaciłeś". Jakby coś zmieniło się w rozwiązaniu problemu, gdyby zapłacił o 5 czy 10tys. więcej lub mniej.

[l.e.s.t.e.r]

Jakbyś umiał czytać ze zrozumieniem to byś zrozumiał że autor tematu zadał w pierwszym poście pytanie "czy to się wgóle opłaca?" Podstawowym krytermium opłacolaności naprawy jest cena jaką zapłącił za to auto.

Jak tego nie rozumiesz to sorry ale ja Ci nie pomogę. Nabijaj posty na jakims pomponiku albo pudelku i daj żyć ludzią.

[Andrzej62]

Jak dla Ciebie 45K a 65K nie ma rożnicy to ja Ci świata nie wytłumaczę. Kolega się nie pytał jak rozwiązać problem, pytał "czy ta naprawa w ogóle się opłaca"

Naskrobałeś już ze 3 posty, i mielisz w koło to samo, może napiszesz TY coś sensonego, chętnie przeczytam co waść radzisz.

Cooo ? Co Ty bredzisz.

Nawet jakby zapłacił 45tys. i naprawa miałaby kosztować 10 tys. to i tak trzeba samochód naprawić niezależnie czy będzie nim jeździł czy sprzeda. Bo w takim stanie jak jest konkretnie uszkodzony to dostanie tyle za niego co kot napłakał. Dosadniej już nie da się tego wytłumaczyć. Kumasz w końcu czy z jakiegoś innego powodu... lubisz bezsensownie bić piane i się przekomarzać ? To się naskrobałem czwarty post, zobaczymy z jakimś skutkiem :wink: Co do rady to-"kończ Waść wstydu oszczędź" :wink:

[l.e.s.t.e.r]

Jeśli zapłacil za auto 45K a naprawa ma kosztować razem z konwersją kolejne 30K to też ma naprawiać ?

To znawco napisz proszę ile warta jest ten samochód w takim stanie ? słucham...

Jakby zapłacił 40k za auto to sprzedaje ten wóz w takim stanie w jakim jest i szuka nowego. Nie ma kłopotu, nie ma niepewnego samochodu po kombinowanych naprawach.

I tu dochodzimy po pytania które zadał autor "czy to się w ogóle opłaca?" Jeśli nie znany ceny zakupu to skąd mamy wiedzie? Ale dla Ciebie cena zakupu nie jest istotna :duh:

Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie autorowi wątku, żadnej kalkulacji, czyste pitolenie.

Swoją drogą ile Ty masz lat ? to 62 z Twojego nic to twój pesel ? Bo mam wrażenie że marnuję czas pisząc z kim kto ma 15 lat albo demencję starczą.