Skocz do zawartości

Zolte tablice - kilka pytan


MADEJ

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Skorzystalem z wyszukiwarki i znalazlem bardzo wiele odpowiedzi na temat zoltych tablic, ale mam jeszcze kilka pytan do osob, ktore juz dokonywaly takiej rejestracji.

1 Czy moge tak zrobic:

- Nabyc youngtimer-a (wymagajacego pracy), oplacic podatek w skarbowce i do czasu jak auto wyjedzie (powiedzmy w kwietniu 2007) wogole go nie rejestrowac i oplacac ?

- Czy bede robic straszne problemy ?

Nie chodzi mi o te kilka stowek za OC i rejestracje, a o to po co rejestrowac dwa razy (nie zarejestruje od razu jako zabytek, bo auto bedzie mialo inny kolor - a wiem juz, ze do karty potrzebne sa zdjecia)

Wiem, ze dopuszczony jest inny kolor lakieru niz oryginalny.

 

Ceny za poszczegolne rzeczu juz mniej wiecej znam.

 

2 Powiedzcie mi jak jest z OC.

Czy w przypadku gdy osoba wpisana jako glowny uzytkonik ma pelne znizki czyli 60%, wiec placi normalnie 40% wartosci podstawy to czy bedzie placic z tego te 1/2 - 20% podstawy ?

 

3 Ile trwa taka procedura, czy sa bardzo upierdliwi nawet jak autko bedzie wygladac swietnie i oryginalnie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie robiłem tego ale znalazłem taki artykuł:

 

http://www.fsoautoklub.pl/?action=technika&id=123

 

W sieci jest dużo tego, poszperaj Google twoim przyjacielem :mrgreen:

 

Dodano:

To jest nawet lepsze: http://www.dkw.uw.pl/rejestracja_zabytkui.htm

 

Dodano2:

 

http://www.skrzelinski.com/untitled/rzeczoznawca/untitled/tablice.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 Czy moge tak zrobic:

- Nabyc youngtimer-a (wymagajacego pracy), oplacic podatek w skarbowce i do czasu jak auto wyjedzie (powiedzmy w kwietniu 2007) wogole go nie rejestrowac i oplacac ?

 

Dopóki samochód nie będzie zarejestrowany na żółtych blachach, powinien być ubezpieczany na warunkach ogólnych. Czyli musisz płacić OC jakby normalnie jeździł.

 

W aucie, które faktycznie nie wyjeżdża na drogi publiczne, brak zawartego ubezpieczenia OC de facto niczym jednak nie grozi. Dopóki nie wychyli zderzaka na drogę publiczną. Teoretycznym ryzykiem jest tylko udowodnienie właścicielowi auta w przyszłości braku ciągłości ubezpieczenia OC.

 

Tyle, że ja nie wierzę w skuteczny przepływ informacji między ubezpieczycielami. :naughty: Na razie nie działa też system CEPiK (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców), który w przyszłości ma wyłapywać takie przypadki automatycznie.

 

2 Powiedzcie mi jak jest z OC.

Czy w przypadku gdy osoba wpisana jako glowny uzytkonik ma pelne znizki czyli 60%, wiec placi normalnie 40% wartosci podstawy to czy bedzie placic z tego te 1/2 - 20% podstawy ?

 

Ten temat jest zamknięty. Od końca zeszłego roku nie ma już zniżki weterańskiej (w PZU). :cry: (Nawet gdy zniżka 50 % istniała, PZU zaznaczało, że łączne zniżki nie mogą się sumować. Kwota płacona za OC nie mogła być niższa od 30 % podstawy).

 

Ale sytuacja jest płynna, tzn. teraz śledziłbym uważnie warunki OC weteranów w innych firmach.

 

Sekcje pojazdów zabytkowych w wielu automobiklubach negocjują indywidualne stawki dla swoich członków.

 

3 Ile trwa taka procedura, czy sa bardzo upierdliwi nawet jak autko bedzie wygladac swietnie i oryginalnie ?

 

Nie ma reguły.

Wszystko zalezy od urzędników w konkretnym wydziale komunikacji.

Jedni są wybitnie upierdliwi. U innych załatwisz to od ręki, z pocałowaniem ręki.

 

Zastanów się czy warto bawić się w żółte blachy, bo - pomijając kilka zalet - są swoistym ubezwłasnowolnieniem właściciela auta :wink:

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten temat jest zamknięty. Od końca zeszłego roku nie ma już zniżki weterańskiej (w PZU). (Nawet gdy zniżka 50 % istniała, PZU zaznaczało, że łączne zniżki nie mogą się sumować. Kwota płacona za OC nie mogła być niższa od 30 % podstawy).

 

Nie jest to jakis problem, bo za ostatniego klasyka (MB W123 300D) na bialych, placilem 380 PLN na rok :)

 

 

 

Zastanów się czy warto bawić się w żółte blachy, bo - pomijając kilka zalet - są swoistym ubezwłasnowolnieniem właściciela auta :wink:

 

Jeszcze sprawe przemysle.

Ale jedna klasyk na zoltych tablicach to cos co nie tylko daje radosc i powod do dumy wlascicielowi, ale i jest to swojego rodzaju prestiz :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jedna klasyk na zoltych tablicach to cos co nie tylko daje radosc i powod do dumy wlascicielowi, ale i jest to swojego rodzaju prestiz :wink:

 

Fakt.

Ten prestiż przedkłada się na większe bezpieczeństwo twojego weterana na drodze. Jest nieco bardziej szanowany, bo inni mogą go łatwo odróżnić od dziadowskich egzemplarzy W123 jakich wiele :duh:

 

Ale gdybyś chciał kiedyś korzystnie sprzedać ten samochód, to masz większe szanse uczynić to za granicą.

 

A dobra narodowego (na żółtych blachach) nie pozwolą Ci sprzedać np. do Niemiec.

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.