Skocz do zawartości

Wymiana rozrządu e53 4.6is


junioropl

Rekomendowane odpowiedzi

przy takim przelocie jezeli to jest prawdziwy przebieg to nie powinny jeszcze slizgi pasc. Niektorym padaja przy 200 000 km a niektorym przy 300 000 km . Wszystko zalezy jak sie dba o poziom oleju + pewnie zimne rozruchy na duzych mrozach tez dobrze nie robia na trwalosc materialu. Tak naprawde dopiero jak zacznie grzechotac przy zimnym rozruchu i nie przestaje wogole to znaczy ze slizgi ci padly. Trudno to wyczuc ogolnie wiec tutaj raczej profilaktyka sie sprawdza ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasciwie o co ci chodzi ? chcesz wymienic rozrzad ktory faktycznie wymienia sie caly dzien czy moze chcesz wymienic ten napinacz co sie wymienia w 5 minut ? bo tutaj mowimy o dwoch roznych rzeczach. Jezeli nie masz 400-500 000 km przelotu to nie musisz wymieniac lancucha tylko wymieniasz napinacze ,slizgi i opcjonalnie regeneracja vanosow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ja powiem to ze swojego doświadczenia:

Jeżeli już chcesz się dostać do rozrządu to miej na uwadze, że rozbierasz przód silnika razem z pokrywą zaworów. Wokół tego przodu i pokrywy zaworów masz uszczelki, które pracują w wysokich temperaturach i w momencie otwarcia tych pokryw te uszczelki też się wymienia, a nie wkłada z powrotem na miejsce (chyba, że liczysz na to, że masz tak dobre uszczelki, że po ich powrotnym założeniu nie będzie Ci się silnik pocił - jakimś cudem). Komplet uszczelek pokrywy zaworów to koszt 200 PLN, a uszczelka pokrywy rozrządu chyba drugie tyle.

Poza tym to nie napinacze (które są po bokach) się sypią, tylko ta główna prowadnica, która dociska górę łańcucha i znajduje się na samym środku bloku. Owa prowadnica ma plastikowe ślizgi i one po długim okresie eksploatacji parcieją i mają szansę się urwać - jak się urwą teoretycznie sam łańcuch powinien jeszcze odrobinę czasu wytrzymać zanim pęknie robiąc przy tym niemilosierny hałas dochodzący nawet do kabiny, ale tego nikt Ci nie gwarantuje. Sam łańcuch szacuje się, że starcza może na 50 000 km więcej niż prowadnica wymieniona poprzednio i z tego powodu przy okazji warto wymienić też łańcuch.

Dodatkowo na głowicach są mniejsze łańcuchy z napinaczami i teoretycznie daje się im jakieś 400 000 km przebiegu łącznie, więc jeżeli znowu nie chcesz zabierać się za rozbieranie przodu silnika to warto wymienić te łańcuchy razem z napinaczami.


Podsumowując - zrobisz auto po taniości to będzie się to mścić, jak zrobisz wszystko kompleksowo to masz nie tylko spokój na kolejne 250 000 - 300 000 km, ale i dokument (jeżeli zrobisz to w renomowanym warsztacie) na to, że zrobiłeś rozrząd i przy odsprzedaży auta na pewno ten fakt podbije jego cenę. Niemniej taka impreza to koszt minimum 5000 PLN bez regeneracji VANOS'ów.


Co do decyzji na temat regenerowania/nieregenerowania VANOS'ów - nie słyszałem jeszcze o przypadku, że z powodu niedziałających VANOS'ów silnik się rozpadł i był do remontu/wymiany. Mogą zachodzić takie zjawiska jak grzechotanie grzechotki VANOS'a, brak mocy na niskich obrotach, wyższe spalanie itd. Teoretycznie jest szansa, że urwanie grzechotki może doprowadzić do zatrzymania całego wałka i w rezultacie dokonania efektu podobnego do urwania łańcucha... ale to jest tylko teoria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.