Skocz do zawartości

Wymiana silnika n46b20


piotrek90

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

W moim e90 320i n46b20 z 2005 roku czekam mnie wymiana silnika

Mam kilka pytań

na jako silnik wymienić aby koszty przekładania były jak najniższe?

Na portalach aukcyjnych jest dużo ofert silnika n46b18 z46 bądź e90 ten z e46 jest z bagnetem do poziomu oleju i pytanie czy taki silnik pasował by do mojej e90?

Oraz jako wrsztab polecacie w centalnej Polsce?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Najmniejsze koszta to wymiana na dokładnie taki sam z e90, jaka jest przyczyna?

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisał Maniek, najmniejsze koszty to wymiana na dokładnie taki sam silnik, jednak przy takim zabiegu polecałbym Ci bardzo dokładnie przejrzeć kupowaną sztukę, szczególnie jeżeli chodzi o N46. Swoją drogą, silniki te same w sobie tanie nie są, z racji na to że jest na nie duży popyt... Co do tego czy silnik z E46 będzie pasował, w teorii to ten sam silnik, jednak mają zupełnie inne sterowniki, a te z kolei zupełnie inny sposób komunikacji z budą - podejrzewam że to kwestia samej wiązki, ale po swoich przejściach polecam dokładnie to wybadać :wink: Odnośnie warsztatów, przy wymianie silnika na ten sam, bez problemu poradzi sobie z tym średnio ogarnięty mechanik, przeleć sobie wątek o polecanych warsztatach i na pewno coś znajdziesz.

Tak jeszcze z ciekawości zapytam, co się dzieje że silnik wymieniasz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Dobry wieczór,


To mój pierwszy post tutaj, więc wypada się przywitać. Żałuję, że rejestracja nastąpiła dopiero w tak kiepskich okolicznościach. W ramach wprowadzenia skrót mojej historii. Dzień przed świętami rozbłysła czerwona kontrolka, auto zaczęło chodzić jak traktor i oczywiście przerwałem jazdę. Co ciekawe nie stało się to bezpośrednio w ruchu, tylko w momencie ruszania z parkingu po krótkim postoju. Pierwszy odruch to dolanie oleju. Nie pomogło, więc już tylko laweta. Znajomy mechanik rozebrał miskę olejową i pompę oleju. W misce był, jak to określił, "zamek". W pompie oleju również. Ta druga zresztą została rozerwana. Do tego poszedł rozrząd. Jego rada: szukać "Anglika" i wymieniać cały silnik. Niestety kiepsko z podażą, do tego ceny spore jak na auta z kierownicą po złej stronie. Zostaje szukanie samego silnika. Tutaj też kiepsko. Udało mu się znaleźć E46 z motorem N46B20A. Ja mam E90 z N46B20, najsłabsze 129 KM. Kiedy posucha panuje, a widmo drenażu kieszeni staje się realne, warto w ogóle pakować się w taką podmiankę?


Widzę, ze temat od dawna nie był ruszany. Poprzednicy wspominali o bagnecie, pewnie miska olejowa też inna. Ma to sens, czy uzbroić się w cierpliwość i szukać identycznego? Bez auta jestem już pięć tygodni i nie powiem, żeby była to dla mnie komfortowa sytuacja. Poruszanie się tanimi zamiennikami to nie tylko żadna przyjemność, ale przy aktualnej aurze i warunkach drogowych wręcz udręka.


Mam nadzieję, że nikogo nie zmęczył ten esejowaty post. Z góry dzięki za wszelkie sugestie, podpowiedzi, diagnozy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.