Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć wszystkim,

 

mam problem ze swoim E34. Od póltora roku nie mogę znależć przyczyny usterki.

Jeździłem już do serwisu na ojcowskiej w Warszawie, autofusa na ostrobramskiej i bez efektu.

Usterka objawia się w ten sposób, że na wolnych obrotach silnik co jakiś czas nierówno pracuje, jakby mu brakło zapłonu na jednym z cylindrów.

Na zimnym pali na dotyk, natomiast na ciepłym muszę pare razy zakręcić rozrusznikiem. Przed usterką wolne obroty były trochę wyższe i jak pojawiła się usterka, silnik jakby podupadł na obrotach i zaczął nierówno pracować.

Na początku z mocą było jeszcze ok, natomiast w miarę upływu czasu silnik jest coraz słabszy.

Najgorzej jest na niskich obrotach, przy przyspieszaniu tak do 3000 obr/min całkowicie mulasto się wkręca, wyżej już trochę lepiej, ale to cały czas nie jest to co było wcześniej. Jeszcze zauważyłem, że wkręca się nierównomiernie. Przy przyspieszaniu po obrotomierzu widać nierówne przyrosty prędkości obrotowej. Jakby coś go blokowało i na chwilę odpuszczało. Takie sprawia wrażenie.

W aucie podmieniałem przepływomierz, komputer i nic to nie pomogło. Sprawdzałem kompresję i na każdym ma po 13,5 atm. Rozrządz sprawdzony na blokadach i ustawiony jest ok.

Wymieniłem wszystkie cewki zapł. świece, filtr paliwa, powietrza. W Autofusie podczas ostatniej wizyty nie było żadnych błędów po wykasowaniu błedów z wtryskiwaczy (praca na gazie). Czy jest możliwe by którykolwiek z czujników zawodził i nie pokazywał błedu na kompie serwisowym?

Nie wiem czy to może mieć jakikolwiek związek z moją usterką, ale od pewnego czasu mam problem z płynem chłodniczym. Po uzupełnieniu na stan i po rozgrzaniu silnika poziom płynu spada do 1/4 zbiorniczka wyrównawczego i już sie nie rusza. Po ponownym uzupełnieniu i rozgrzaniu znowu wciągnie do 1/4 poziomu i dalej spokój.

Początkowo myślałem że to przyczyna pękniętej głowice, ale jak już się dowiedziałem gdyby była pęknięta płyn ubywał by stale i wysadzało by go na zewnątrz. Czy możliwe jest by głowica była pęknięta (lub uszczelka) i nie wysadzał by płynu na zewnątrz. Wycieków po silniku lub w okolicach ni widać.

Co o tym sądzicie?

W serwisie tez podejżewali koło pasowe wału korbowego (napęd pompy, alternatora, itp), że być może sie obróciło na gumie o jakiś kąt. Natomiast wyjąłem koło i sprawdzałem wizualnie. Nie widać by sie rozwulkanizowało, mechanicznie jest całe. Zwlaszcza że na usterce zrobiłem około 20 tyś km, to jakby miało się rozwulkanizować, pewnie już by się dawno rozleciało.

Czy jest to możliwe?

Już nie wiem czego się czepnąć.

W autofusie twierdzili że być może z sondą może być problem. Ona nie wyrzuca błędów na kompie, ale że jest zbyt wolna. Nie wiem na ile jest to prawda. Czy sonda miała by wpływ na nierówne obroty (to nie jest falowanie, tylko jakby brakło zapłonu), czy przez to silnik by stracił moc?

 

W tej chwili jestem w kropce i mocno zastanawiam się nad zdjęciem głowicy. Nie mam na to wytłumaczalnych podstaw, ale już nie mam się do czego przyczepić.

 

Jeśłi znajdziecie chwilę, napiszcie proszę co o tym sądzicie. A moze znacie jakiegoś dobrego fachowca od BMW w okolicach warszawy, nie serwis bo tam już nie wiedzą co jest grane.

 

Za wszystkie informację z góry dzięki.

Opublikowano
Przede wszystkim załóż nową sondę. Miałem podobny problem miałem ze swoim 320i. Po usunięciu katalizatora i wymianie sondy samochód zaczął jechac, mniej palić i przestał przebierać na jałowym biegu.
Opublikowano

Cześć,

 

a nie orientujesz się jak powinien zachowywać się silnik po odpięciu sondy (jeśli jest zużyta)? Ktoś mi powiedział, że powinien przejśc w tryb awaryjny i samochód powinien zacząć lepiej jechać. Natomiast u mnie czy sonda podpięta, czy nie to i tak nie ma róznicy z pracy silnika.

W każdym razie na kompie serwisowym błędu z sondy nie ma.

Mam jeszcze jedną uwagę w temacie sondy. Jakiś czas temu zauważyłem że na kablach zasilających sondy (niedaleko wtyczki) był ponacinana izolacja co parę milimetrów, jakby pogryzł je jakiś gryzoń. Wtedy to wyciąłem uszkodzone odcinki kabli i wstawiłem nowe (zwykłe elektryczne) czy takie"sztukowanie" możę mieć jakiś wpływ na poprawne działanie sondy?

 

Pozdrawiam,

Tomek

Opublikowano
Cześć,

 

a nie orientujesz się jak powinien zachowywać się silnik po odpięciu sondy (jeśli jest zużyta)? Ktoś mi powiedział, że powinien przejśc w tryb awaryjny i samochód powinien zacząć lepiej jechać. Natomiast u mnie czy sonda podpięta, czy nie to i tak nie ma róznicy z pracy silnika.

W każdym razie na kompie serwisowym błędu z sondy nie ma.

Mam jeszcze jedną uwagę w temacie sondy. Jakiś czas temu zauważyłem że na kablach zasilających sondy (niedaleko wtyczki) był ponacinana izolacja co parę milimetrów, jakby pogryzł je jakiś gryzoń. Wtedy to wyciąłem uszkodzone odcinki kabli i wstawiłem nowe (zwykłe elektryczne) czy takie"sztukowanie" możę mieć jakiś wpływ na poprawne działanie sondy?

 

Pozdrawiam,

Tomek

Miałem coś podobnego, gnałem od jednego warsztatu BMW do drugiego i nic.

Trafiłem we Wrocławiu na firmę Botronic, inżynierek najpierw się bronił; że to tylko na gazie. Póżniej jednak uwierzył i znalazł , że coś nie tak jest z potencjometrem pedału gazu ( przynajmniej tak mi to wyjaśniał). Raz się zacięło, ale tylko na gazie. Po wymianie filterka chodzi jak burza. Ale, ale mam automatyczną skrzynię biegów, teraz prawie zapominam - że jadę.

Ciepło pozdrawiam :dance: :dance: :dance:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.