Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kajus co zrobisz jak ktoś ci się wpakuje w tylny błotnik auta, czego Ci nie życzę ?? Będziesz jeździł pomazańcem ??

.

W życiu!

Zwijam hajs z ubezpieczalni co bedzie jakieś szacuje 60-70% wartosci mojego auta! Dzwonie do polskich handlarzy i odsprzedaje im super wóz za 70% wartosci, oni naciągną, wyklepią i zmieszczą sie spokojnie w tysiącu złotych (o ile po kole nie dostanie) i gonią jako bezwypadkowe w PL. Każdy zadowolony (poza nabywcą bo pewnie o przygodzie mu nie powiedzą), ja zarobie 30-40% wartosci i chłopaki jak nic z 5 tysiaków doliczą.

 

Do do kitu czy wstawiania poszycia to wolałbym dobrze wstawić poszycie niż dobrze wyszpachlowany ten błotnik. Każdy robi jak lubi. Autor nie chce i jego brocha, po co ta nagonka? Nie i koniec bo mu nie pasuje. Czy auto bym skreślił ? Nie wiem, jakbym miał konkretną dokumentacje z której winika co było i było by to niewiele to pewnie nie, niech spuszcza na drzwi i przedni błotnik (nie wiem ile i co było malowane) i pewnie bym wziął, potem pomalutku mozna szukać elementów w oryginalnym lakierze i tak zostałby tylko ten nieszczęsny błotnik ktory trzeba by było raz na dwa lata trysnąć za 300-400zł. Czyli za mojej kariery wcale albo max jeden raz.

– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)

– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.

M. Bułhakow

Mistrz i Małgorzata

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Manual nie wchodzi w gre.

 

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Kajus co zrobisz jak ktoś ci się wpakuje w tylny błotnik auta, czego Ci nie życzę ?? Będziesz jeździł pomazańcem ??

.

W życiu!

Zwijam hajs z ubezpieczalni co bedzie jakieś szacuje 60-70% wartosci mojego auta! Dzwonie do polskich handlarzy i odsprzedaje im super wóz za 70% wartosci, oni naciągną, wyklepią i zmieszczą sie spokojnie w tysiącu złotych (o ile po kole nie dostanie) i gonią jako bezwypadkowe w PL. Każdy zadowolony (poza nabywcą bo pewnie o przygodzie mu nie powiedzą), ja zarobie 30-40% wartosci i chłopaki jak nic z 5 tysiaków doliczą.

 

Do do kitu czy wstawiania poszycia to wolałbym dobrze wstawić poszycie niż dobrze wyszpachlowany ten błotnik. Każdy robi jak lubi. Autor nie chce i jego brocha, po co ta nagonka? Nie i koniec bo mu nie pasuje. Czy auto bym skreślił ? Nie wiem, jakbym miał konkretną dokumentacje z której winika co było i było by to niewiele to pewnie nie, niech spuszcza na drzwi i przedni błotnik (nie wiem ile i co było malowane) i pewnie bym wziął, potem pomalutku mozna szukać elementów w oryginalnym lakierze i tak zostałby tylko ten nieszczęsny błotnik ktory trzeba by było raz na dwa lata trysnąć za 300-400zł. Czyli za mojej kariery wcale albo max jeden raz.

 

 

Tego sie nie da czytać - już widze jak Ci ubezpieczalnia wypłaca 60% wartości auta bo masz pognieciony błotnik :duh: :duh:

A handlarze walą drzwiami i oknami, bo im opuścisz na naprawę - nie bądź śmieszny

 

A już wstawienie poszycia do wyprostowanej blachy to jakieś bzdury - a jak myślisz ile swoich cudnych mikronów będziesz miał na spawach? Szpachla to nieodzowny element lakierniczy i o ile nie miesza sie jej w betoniarce i nie nakłada kielnią to raczej wszystko jest :cool2:

Ale wg Ciebie lepiej pruć pół auta niż wyciągnąć spotterem czy klepnąć młotkiem kilka razy - bądźmy poważni.

 

Cała Europa lakieruje auta, nikt nie masturbuje się miernikiem i nie szuka części w kolor - to tylko chore wymysły polskich onanistów miernika z allegro...

Opublikowano

Kajus co zrobisz jak ktoś ci się wpakuje w tylny błotnik auta, czego Ci nie życzę ?? Będziesz jeździł pomazańcem ??

.

W życiu!

Zwijam hajs z ubezpieczalni co bedzie jakieś szacuje 60-70% wartosci mojego auta! Dzwonie do polskich handlarzy i odsprzedaje im super wóz za 70% wartosci, oni naciągną, wyklepią i zmieszczą sie spokojnie w tysiącu złotych (o ile po kole nie dostanie) i gonią jako bezwypadkowe w PL. Każdy zadowolony (poza nabywcą bo pewnie o przygodzie mu nie powiedzą), ja zarobie 30-40% wartosci i chłopaki jak nic z 5 tysiaków doliczą.

 

Do do kitu czy wstawiania poszycia to wolałbym dobrze wstawić poszycie niż dobrze wyszpachlowany ten błotnik. Każdy robi jak lubi. Autor nie chce i jego brocha, po co ta nagonka? Nie i koniec bo mu nie pasuje. Czy auto bym skreślił ? Nie wiem, jakbym miał konkretną dokumentacje z której winika co było i było by to niewiele to pewnie nie, niech spuszcza na drzwi i przedni błotnik (nie wiem ile i co było malowane) i pewnie bym wziął, potem pomalutku mozna szukać elementów w oryginalnym lakierze i tak zostałby tylko ten nieszczęsny błotnik ktory trzeba by było raz na dwa lata trysnąć za 300-400zł. Czyli za mojej kariery wcale albo max jeden raz.

 

 

Tego sie nie da czytać - już widze jak Ci ubezpieczalnia wypłaca 60% wartości auta bo masz pognieciony błotnik :duh: :duh:

A handlarze walą drzwiami i oknami, bo im opuścisz na naprawę - nie bądź śmieszny

 

A już wstawienie poszycia do wyprostowanej blachy to jakieś bzdury - a jak myślisz ile swoich cudnych mikronów będziesz miał na spawach? Szpachla to nieodzowny element lakierniczy i o ile nie miesza sie jej w betoniarce i nie nakłada kielnią to raczej wszystko jest :cool2:

Ale wg Ciebie lepiej pruć pół auta niż wyciągnąć spotterem czy klepnąć młotkiem kilka razy - bądźmy poważni.

 

Cała Europa lakieruje auta, nikt nie masturbuje się miernikiem i nie szuka części w kolor - to tylko chore wymysły polskich onanistów miernika z allegro...

Ty nie musisz nic widzieć. Roboczo godzina w salonie BMW kosztuje ok 140€.

Za zderzak w Lagunie III, znaczek, parktronic i dolną listwie (czyli kompletny zderzak bo żonie wjechała babka na światłach) wypłacili mi netto ok 3200€ (Poszukać ci kosztorysu?)części ok 1000€ plus reszta to robocizna a Renault ledwie 98€ za godzine sobie liczy. Ja będziesz miał kiedyś kasko to oddaj auto do serwisu to zobaczysz jak wyglada faktura, ja oddaje auto do serwisu, rzeczoznawca robi wycenę i ją oddaje do ubezpieczalni przeciwnika, kwota netto zostaje wpłacona na moje konto, przy znikomej wartosci E60 jaką posiadam i opisuje przy ostroznych szacunkach liczę 4000€ :cool2:

Na mikronach sie nie znam za to wiem co polecają i zalecają warsztaty (nie mylić ze stodołami), zreszta napisałem ze jakby było dobrze udokumentowane to pewnie bym kupił.

Cała Europa auta powypadkowe w większości przypadków sprzedaje. Odbiorców czy wręcz nawet hurtowników ze wschodu (m.inn z PL-sprawdz Allegro i bezwypadkowe okazje ściągnięte z zachodu ) którzy walą drzwiami i oknami po wlasnie takie auta jest tam/tu pełno i za auto z uszkodzonym tylnym blotnikiem za 70% wartosci rynkowej zrobią ci jeszcze striptis :norty:

– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)

– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.

M. Bułhakow

Mistrz i Małgorzata

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.