Z Poznania wrócilem na lawecie - nie można uruchomić

[przemeknowacki]

Po raz pierwszy sie zawiodlem na mojej 5-tce. Nawet miejscowi "serwisanci" rozlożyli rece. Prolem polega na tym, ze nie mozna uruchomic silnika, "kreci" normalnie i na krótko odpala.

"Fachmani" uznali, ze to napewno elektronika, a ze była akurat sobota i w dodatku po poludniu to pozostala jedynie pomoc drogowa.

Jest jeszcze kilka ciekawostek: a mianowicie przestał działac centralny zamek i szyberdach.

Próbowalem zaciągać oraz odlaczylem akumlator. Bez wiekszych skutków.

Czy ktoś spotkał się już z podobna usterką?

Jesli nic nie wymózdrze to jutro czeka mnie serwis.

Pozdrawiam.

[__Kai__]

Jeżeli na krótko odpala, to może być problem z dolotem (przepływomierz/spadnięta któraś guma), tak się właśnie wtedy dzieje. Jeżeli padnięty jest czujnik na wale, to w ogóle nie odpala. Przetestuj też, czy działa pompa paliwa.

 

Centralny i szyberdach - sprawdź bezpieczniki. Ponadto jak odpinałeś akumulator, to szyberdach miał prawo się rozkalibrować (jeżeli nie był zamknięty). Wystarczy go raz otworzyć w każdą stronę do końca. Jak się w ogóle nie rusza, to problem.