Skocz do zawartości

[e39] 97r nie działa kontrola trakcji i szaleje obrotomierz


wladekkow

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mam u siebie taki problem:

 

Kontrola trakcji w pierwszej chwili się uaktywnia ale po ruszeniu zapala się kontrolka i nie działa. Czasem tuż po odpaleniu, czasem po 500 metrach. Do tego obrotomierz szaleje, działa skokowo czasem na postoju podskakuje do 5tys obr.

 

Co ważne - ABS działa 100% ok.

 

Ktoś ma pomysł? Diagnostyka silnika i modułu ABS nic ciekawego nie wykazała. Podejrzewałem czujnik położenia przepustnicy ale podmieniłem na inny i jest nadal to samo. Czy w silniku m52 z jednym vanosem był czujnik położenia pedału gazu? Pytam dlatego że czasem po odpaleniu jest ok i dokładnie w momencie dotknięcia gazu zapala się kontrola trakcji.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podejżewam , że masz sterownik z końcówką 001 mówię o sterowniku przy pompie ABS i pewnie jest walnięty albo czujnik bodajże tylne lewe koło odpowiada za prękość i przy okazji wywali Ci błąd ABS

http://www.rookers.pl

Ulica to nie tor wyścigowy, tutaj nie ma znaczenia kto będzie pierwszy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Feb od nowości może nie działać. Zaoszczedziles nie kupując vdo siemens i teraz nie można wykluczyć tego czujnika.

 

Sprawdź obroty kół przy podłączonym kompie podczas jazdy. Febi w większości przypadków nie działa to ci mówię od razu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź kolo przepustnicy ta linkę. Ja to czyścilem odtluszcxaczem i coś typu WD po czyszczeniu delikatnie.

Robiłem to na szybkiego i pomogło. Linka musi swobodnie chodzić bez zaciec lekko i leżeć w rowku. Zobaczysz to pod maską to będziesz wiedział o co chodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 lata później...

Widzę że nie napisałem rozwiązania ;)


Polecono mi sprawdzić czy cewki nie dają przebicia skutkującego objawami takimi jak opisałem. Zdjąłem więc osłonę cewek odpaliłem i akurat w tym konkretnym momencie objawu nie było. Pojechałem więc do domu ze zdjętą osłoną i pomyślałem że spróbuję odpinać cewki po kolei pod domem. Po drodze objaw oczywiście występował, odpinanie cewek nic nie dało. Ponieważ osłona została w garażu którego nie mam pod domem auto przestało noc ze zdjętą osłoną, zostawiłem je jak to po przejechaniu kilku km. gorące z myślą że nazajutrz podjadę założyć osłonę z powrotem.


Od tej pory do dziś czyli 2,5 roku objaw nie pojawił się więcej.


Najpewniej gdzieś było odrobinę wilgoci pod osłoną cewek i dawało to moje objawy. Gorący silnik zostawiłem bez osłony, coś podeschło i do dziś mam spokój :)


Magia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.