Skocz do zawartości

udział 51% w aucie, zastaw, kredyt - o co chodzi?


Rekomendowane odpowiedzi

  • 6 miesięcy temu...
Logicznym byłoby przejęcie własności za spłatę pozostałości długu. Co jeśli bankowe 49% stanowi np 50 tys długu lub więcej? Jeśli poprzedni właściciel (dłużnik) nie spłaci kredytu do końca życia auta zostaniesz z 51% udziału, które za moment będą warte z 10 tys złotych. nie wyobrażam sobie płacić za coś (więcej niż jest warte) i nie dysponować tym swobodnie .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

To ja może trochę wyjaśnię w kwestii własności auta i tej konkretnej sytuacji.Oczywiście ze oferta jest opłacalna ale........auto posiada drugiego właściciela niezależnie czy to bank czy inna fizyczna osoba.W tej sytuacji przypuszczam,iż jest to inna osoba fizycza,która udzieliła pożyczki pod zastaw tego auta.Mimo ,że masz 51% udział to z autem nic nie mozesz zrobic.Sprzedać także dalej nie a do tego jak przyjdzie drugi wlasiciel to musisz mu auto dac do użytkowania.Nie ma znaczenia procent udziału w aucie tylko samo prawo własnosci.

Jesli natomiast autem zainteresuje się komornik to twoja własność nie ma znaczenia.Auto i tak będzie zabrane a Ty tylko dostaniesz info o zajeciu.Oczywiscie bardzo prawdopodobnym jest,iż żadnych pieniędzy nie zobaczysz po sprzedaży

Poza tym nie sp0tkalem się jeszcze w praktyce aby ktokolwiek sprzedawał 51% udział w aucie a trochę już zyje na tym świece

 

Fajna sprawa pod warunkiem, ze drugim udzialowcem jest np. Bank, bo bedzie chcial pozbyc sie "problemu" a jako ze posiadasz wiekszosc udzialu dyktujesz warunki.

 

Takich sytuacji nie ma, bo w przypadku niespłacania kredytu bank zgodnie z umową staje się jednym właścicielem

W razie pomocy pisać na PW,bo nie śledzę wszystkiego na bieżąco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Siedzę w temacie i troszkę opowiem :). 51% auta jest Twoje drugie 49% zazwyczaj należy do banku. Auto zostało prawdopodobnie kupione na licytacji komorniczej od dłużnika, który wziął kredyt i nie wyrobił więc jego auto zostało sprzedane i pozostała część należy do banku. I sprawa jest o tyle ciekawa dla Ciebie, że raz, najpierw bank musi do Ciebie wystąpić o spłatę pozostałej części (ale może to trwać długo, jeśli nie przerejestrujesz auta ani poprzedni właściciel nie przekaże od razu informacji bankowi), a następnie wyśle swojego speca który wyceni auto. Możesz się z tym nie zgodzić i wtedy sprawa idzie do sądu i można to ciągnąć w nieskończoność :) Druga sprawa jest taka, że jeśli przeciągniesz sprawę parę lat to 49% nie będzie warte już tyle co na początku i możesz wyjśc na + :)

 

Ciekawostka: jak ktoś lubi to może dać w łapę biegłemu albo pożyczyć części od walniętego auta, przełożyć i mieć oszacowany samochód na parę tysi mniej. Ewentualnie wywieść samochód za granicę (np. Ukrainę, niektórzy tak robią) i wtedy już nikt Cię nie ruszy :P

 

@mattax czemu miałby przyjść komornik? W momencie wygrania licytacji dostajesz od komornika papierek o przekazaniu 51% udziału samochodu w Twoje ręce i na tym cała robota komornika się kończy. Co miałby zrobić? Jego pracą jest sprzedać ruchomość/nieruchomość na licytacji, a potem go to nie interesuje co się dzieje z samochodem. Nawet jak kupisz auto z udziałem 100% i z pewnych względów, np. że nie masz wszystkich pieniędzy i wpłaciłeś tylko wadium (bo zapłacić można do 12 dnia kolejnego), to komornik nie może wziąć samochodu na swój parking, tylko musisz przyjechać i odebrać auto z domu dłużnika. A czy je odbierzesz czy nie to już nie jego interes. Komornik po sprzedaży nie ma żadnego wpływu i już.

 

Kupienie samochodu z takim udziałem to fajna sprawa, w najgorszym przypadku zapłacisz 100% wartości, a w najlepszym 51% albo powiedzmy 70. Poza tym, kupujesz auto teoretycznie od prywatnego właściciela, a nie pseudo handlarza, więc jest mniejsza szansa na to że było bite itd.

 

@Jakub bank ma 49% udziału nie 1000%. W momencie kupna schodzą z Ciebie wszelkie długi dłużnika, a jedyne co masz teoretycznie spłacić to pozostałe 49% wartości samochodu. A jak się dogadasz z bankiem to już Twoja sprawa ..

 

Bywałem na paru takich licytacjach więc wiem jak to wygląda. I co ciekawe z względów opisanych wyżej takie licytacje cieszą się większą popularnością niż te gdzie kupujesz całe auto. Raz byłem na licytacji merola c180 2009 bodajże wartego +- 40k i przyszedł handlarz kupił 51% za 28 tysięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.