E36 [328] - silnik szarpie przy wchodzeniu na obroty.

[Szkarlat]

Witam,

Samochód to E36, seryjnie było 320, od kilku lat po swapie jest 2,8 na podwójnym vanosie.

Problem pojawił się około dwóch tygodni temu, kiedy uruchomiłem ciepły silnik i można było odczuć wyczuwalne wibracje na budzie na biegu jałowym.

Przy wchodzeniu na obroty czuć szarpnięcia, jakby wypadały zapłony. Samochodem dało się jechać chodź był wyczuwalnie słabszy

 

Teraz najciekawsze, na następny dzień, po zapaleniu rano gdy silnik był zimny, autko chodziło całkiem normalnie aż do momentu przejechania 5-10 km aż się dobrze nagrzał i wtedy jazda z szarpaniem przy wchodzeniu na obroty zaczynała się od nowa.

To co dodatkowo udało mi się zauważyć:

-obroty nie falują na jałowym, nie widać też szarpnięć na obrotomierzu

-dopóki silnik się nie zagrzeje to samochód chodzi całkiem normalnie, ma przyśpieszenie i nic złego się nie dzieje

-auto na zimno i na ciepło zapala bez najmniejszych problemów

 

Jestem ciekaw czy kogoś z Was spotkało coś podobnego. Fura w piątek poszła do warsztatu, także w przyszłym tygodniu pewnie będę mądrzejszy. :)

 

Pozdrawiam

[K3m0T1989]

jakbyś użył forum albo googla to byś wiedział od razu co sie z autem stało :) bedzie cie to kosztować 200-250zł i troche własnej pracy chyba że nie masz możliwości to mechanik cie pewnie z 500 szarpnie albo lepiej.

Na 99% czujnik polożenia wału (miałem to samo, tydzien temu wymieniałem), inna opcja to czujnik połozenia wałka rozrządu koszty takie same, wymiana odrobine prostsza. Diagnoza komputerowa tutaj od razu wskaże usterkę. Mozesz tez miec błedy np. sondy lambda od tego czujnika.

 

nic strasznego, nic za bardzo drogiego. Jest troche roboty przy wymianie bo ciasno.

[Szkarlat]

Odebrałem furę, okazało się, że jedną świecę wyrwało z mocowania. Po naprawie chodzi jak złoto :)