Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
wczoraj wieczorkiem stalem w oknie bo zaciekawil mnie pracujacy na pelnych obrotach silnik poloneza. koleszka probowal wyjechac z parkingu. slabo mu to szlo. w poblizu stala moja beta wiec cisnienie mi skoczylo. koleszka wzucil wsteczny i zaczal cofac, pech polega na tym ze cofnol w moje drzwi :cry: wybieglem z domu chcialem go wytargac z auta a ten zwyzywal mnie kazal pokazac miejsce w ktore wjechal. podeszlem do auta (ktore jeszcze swiecilo i informowalo o uderzeni polonez byl dalej wbity w drzwi) a koleszka pelen gaz zamknal drzwi w locie i tyle go widzialem. Zapamietalem numerek wozu i po policje zadzwonilem. Panowie przyjechali porobili fotki, jakies pomiarki mykli i kazali czekac. co dalej nie mam narazie kaski na naprawe a chce to naprawic. Co w takich sytuacjach trzeba robic bo nie wiem mam gdzies jechac czy siedziec i czekac. :mad2:
Opublikowano
wczoraj wieczorkiem stalem w oknie bo zaciekawil mnie pracujacy na pelnych obrotach silnik poloneza. koleszka probowal wyjechac z parkingu. slabo mu to szlo. w poblizu stala moja beta wiec cisnienie mi skoczylo. koleszka wzucil wsteczny i zaczal cofac, pech polega na tym ze cofnol w moje drzwi :cry: wybieglem z domu chcialem go wytargac z auta a ten zwyzywal mnie kazal pokazac miejsce w ktore wjechal. podeszlem do auta (ktore jeszcze swiecilo i informowalo o uderzeni polonez byl dalej wbity w drzwi) a koleszka pelen gaz zamknal drzwi w locie i tyle go widzialem. Zapamietalem numerek wozu i po policje zadzwonilem. Panowie przyjechali porobili fotki, jakies pomiarki mykli i kazali czekac. co dalej nie mam narazie kaski na naprawe a chce to naprawic. Co w takich sytuacjach trzeba robic bo nie wiem mam gdzies jechac czy siedziec i czekac. :mad2:

 

Wg. mnie siedziec i czekac , skoro podales numery to goscia maja juz namierzonego.

Opublikowano
wczoraj juz go niby mieli ale znajac ludzi to boje sie ze wyprze sie wszystkiego. ten polonez byl w takim stanie ze nawet policja nie zauwazy kolejnego wgniecenia a ja :cry:
Opublikowano
wczoraj juz go niby mieli ale znajac ludzi to boje sie ze wyprze sie wszystkiego. ten polonez byl w takim stanie ze nawet policja nie zauwazy kolejnego wgniecenia a ja :cry:

 

Mialem kiedys podobna sytuacje.Gosciu wjechal mi do kufra a potem

uciekl.Policja wiedziala kim byl i jakie mial auto ale nie mogli go znalezc.

Dlugo nie bawili sie w ciuciubabke sprawa skonczyla sie na kolegium

(jeszcze wtedy bylo kolegium) dostal 500pln kary i auto zostalo naprawione

z jego OC.Ale troche nerwow mnie to kosztowalo.

http://images.spritmonitor.de/353206_2.png

353206.jpg?stamp=1263766861 795500.jpg?stamp=1505496641

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.