kupno e39 TDS

[Diament]

Witam wszystkich forumowiczów.

 

Drodzy koledzy chciałem oddać pod wasz osąd pomysł zakupu e39 2.5 TDS. Samochód nie jest z ogłoszenia ponieważ jest własnością mojego znajomego. Nie jestem w stanie przedstawić zdjęć ale nie o to chodzi ponieważ wizualnie wiem jak auto wygląda ponieważ dość długo je znam.

 

w samochodzie do zrobienia jest. wymiana paska wieloklinowego (myślałem o wymianie razem z pompą). Wymiana zderzaka przedniego ponieważ jest pęknięty, Tył pływa na dziurach, przód bez luzów. Zacinająca się blokada kierownicy zaraz po odpaleniu i uszkodzone szyber dach(przeskakuje) brak ręcznego. Poza tymi wadami samochód sprawuje się dobrze. przywieziony 5 lat temu z zagranicy osobiście przez właściciela. O wadach które są wiem i myślę że nie są aż tak straszne. Jedynie przeraża mnie silnik TDS :). Miałem wcześniej jednego TDSa i średnio byłem zadowolony. Silnik ma przelatane na liczniku 270 tyś. Ładnie odpala i zimny i ciepły obroty nie falują nić z niego nie kapie podłoga w garażu czysta. Łańcuch jakiś czas temu podobno był regulowany na pompie. Po dodaniu gazu nie kopci dopiero na wyższych obrotach puszcza dymka ale na moje oko jak każdy disel bez przesady. Pompa sucha turbo ładnie ciągnie. Temperatura w pionie. Nie słychać 2 masy. Generalnie poza wymienionymi rzeczami o których wiem nie dopatrzyłem się niczego dziwnego.

 

Teraz moje pytanie co sądzicie o TDSie który ma już jakiś przebieg ale nie wygląda na padline. Czy warto kupić auto z takim silnikiem który wygląda dobrze na co zwrócić uwagę. Czy po naciągu paska można jeszcze pojeździć czy może po paru tyś km będzie z nim problem? Auto zima lato odpala bez problemu. Cena za ten samochód to 7k. 96r jeśli chodzi o wyposażenie jest ok. tzn klima skóra tempomat kontrola trakcji sterowanie z kiery czujniki deszczu i parę innych bajerów.

 

Jak myślicie Panowie czy to dobra cena? za auto z takimi wadami? w komplecie alu lato i stalowki zima.