E36 320i - Chłodnica i zbiorniczek wyrónawczy.

[Daaron]

Pewnie niektórzy zauważyli już dziesiątki pytań na forum, ale jestem po prostu w posiadaniu pierwszego auta marki BMW i nie wszystko jest dla mnie jasne.

 

A więc wczoraj zauważyłem, że w chłodnicy brakuje płynu więc dolałem do oporu i zakręciłem korek. Dziś znowu go zbrakło, więc wjechałem na kanał dolałem do pełna i patrzyłem od dołu i faktycznie woda zaczęła uciekać. Zacząłem szukać jakiegoś pęknięcia, ale nic nie widziałem, natknąłem się natomiast na taki opis na zbiorniczku "kalt" więc drogą dedukcji sięgnąłem po słownik (chociaż domyślałem się co to znaczy) i odczytałem "zimny" nie jestem pewny więc wolę się spytać czy ta kreska z tym opisem oznacza, że na zimnym silniku tyle powinno znajdować się płynu? I ciekło mi dlatego, że płynu było za dużo? Bo z drugiej strony gdy silnik się rozgrzewa ciśnienie pod korkiem jest wyczuwalne więc nie wygląda mi to na dziurawą chłodnicę i się pogubiłem trochę.

 

Zapomniałem, że E36 nie ma zbiorniczka wyrównawczego osobno więc chyba wszystko jest ok?

[BIZON8000]

Tak, ta dłuższa kreska to stan prawidłowy płynu jaki powinien być na zimnym silniku.

[Daaron]

To się uspokoiłem już miałem do mojej listy dodać jeszcze chłodnicę a lista spora:

 

- przecieki układu wspomagania

- sprzęgło do wymiany

- stukanie w tylnym kole lewym

- klimatyzacja jest pusta, ale może być nieszczelna

 

do tego masa poprawek wizualnych, odpadają przednie tapicerki (są z wersji z manualnymi podnośnikami szyb, ja mam automat), do wymiany szyba czołowa, nie działa przycisk podnoszenia przedniej lewej szyby

 

Także... mam co robić :)

[BIZON8000]

eee to nic w sumie strasznego.

[Daaron]

Taa, ale bez wydatków się nie obejdzie na szczęście w pracy dostałem pare rzeczy w tym lśniące w stanie wręcz idealnym Loga BMW :D

 

Jutro lub w Poniedziałek oddaje do warsztatu na naprawę sprzęgła bo chcę wreszcie poczuć moc R6 :twisted:

[Taifun]

Jest jedna zasada jaka człowiek powinien sie kierować :) Nikt nie sprzedaje auta dobre i bez wad bo i po co Na chłopski rozum sam bym nie sprzedal czegos co jest dobre :P

a co do twoich usterek to nie tragedia jeszcze ;) tragedia to jak kupisz auto jezdzisz zadowolony i myslisz ze tylko uszczelke wydmuchalo a okazuje sie ze głowica pęknięta i nowej szukac trzeba malo tego walek rozrzadu i reszta tez do wymiany :P Tak jak u mnie. Większosc twoich napraw mozna samemu w sobote wykonac

[Daaron]

Z tą głowicą to dokładnie tak miała moja mama, na szczęście sprzedawca bez żadnych sprzeciwów za swoje pieniądze zrobił.

 

Szczerze mówiąc nie mam co marudzić za samochód dałem 3000zł niemalże żadnej rdzy do tego w Poniedziałek dostanę letnie opony i amorki na tył bo ponoć miał wymieniać poprzedni właściciel.

 

Dolałem płynu do wspomagania póki co śmiga i nie buczy wreszcie co mnie do szału doprowadzało.

 

Dziś zauważyłem, że szyba się nie domyka jest szczelina i muszę pomagać ręką chyba listwa się poluzowała... ja tak nienawidzę ściągać tych tapicerek.