Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie,

od 6 miesięcy jestem posiadaczem E46 323Ci z 2000 roku. W zasadzie od początku użytkowania podczas stania w korku delikatnie dawało się wyczuć charakterystyczny zapach, który jako laik określiłbym jako coś pomiędzy zapachem spalin a oleju silnikowego (przypalonego?). Z uwagi na całkowity brak jakichkolwiek problemów z samochodem (równa praca niezależnie od temperatury, szybkie odpalanie, brak niepokojących dźwięków) bagatelizowałem ten problem. Wczoraj, po w miarę dynamicznym przejechaniu około 10 kilometrów i zaparkowaniu samochodu, zauważyłem delikatny dymek wydobywający się z okolic nerek (temp silnika w normie). Po otworzeniu maski okazało się, że dym (ilość i konsystencja zupełnie jak nad gotującym się czajnikiem, więc pewnie zwykła para wodna) wydobywa się jakby ze szpary po lewej stronie silnika, dało się też zauważyć dość świeże plamy oleju na lewej stronie silnika. Po zgaszeniu silnika i 20 minutowej przerwie w jeździe, do teraz nie ma z samochodem żadnych problemów (przejechałem anemicznie 30km i od tego czasu go nie używam). Skojarzyłem, że wcześniejszy zapach mógł być spowodowany tą nieszczelnością. Ze względu na uszkodzony czujnik oleju (a przynajmniej tak myślałem - losowo po przejechaniu parudziesięciu kilometrów zapalała się żółta kontrolka, która gasła po ponownym uruchomieniu silnika) systematycznie sprawdzam poziom oleju, jest ok, (trochę go ubywa, ale ubytek wydaje się być w granicach normy). Po wczorajszej awarii po raz pierwszy sprawdziłem poziom płynu chłodniczego, pływak był dosłownie na milimetr od dna, dolałem. Auto ma przejechanie 190 000 km, automat, jeżdżę dynamicznie, ale nie katuję samochodu. Czy ktoś mógłby podać prawdopodobną przyczynę wycieku, może jest to popularna usterka? Jest to mój pierwszy samochód i choć bardzo o niego dbam, kompletnie nie znam się na mechanice. Dostrzegam swoje zaniedbania, ale mimo wszystko bardzo proszę o wsparcie i wyrozumiałość.

 

Dziękuję i pozdrawiam

 

Zdjęcia:

http://img36.imageshack.us/img36/6026/zdjcie1g.th.jpg

http://img27.imageshack.us/img27/7607/zdjcie2k.th.jpg

http://img51.imageshack.us/img51/1172/zdjcie3u.th.jpg

http://img194.imageshack.us/img194/4031/zdjcie4u.th.jpg

 

Na dole (obudowie?) uzbierało się już całkiem sporo oleju:

http://img19.imageshack.us/img19/8308/zdjcie5nk.th.jpg

Opublikowano

tak ale to nie tlumaczy wycieku wody,sprawdz stan chlodnicy od spodu czy sie juz nie wygiela w banan,mi tez plyn uciekal i nie moglem nic znalezc ,po sciagnieciu oslony silnika od spodu zauwazylem ze chlodnica byla do wymiany,jeszcze mozna sprawdzic czy niema niebieskawego osadu kolo korka wlewu,albo na laczeniach wezy,jeszcze moze uszczelka od termostatu cieknac od spodu,ja ostatnio wymienialem pompe wody i uszczelke sprawdzilem ,byla do wymiany,wiesz 190000 robi swoje .

 

a najlepiej wez kolege nagrzej silnik i stan przy silniku oczywiscie z podniesionom maska :mrgreen: a kumpel niech trzyma go na obrotach 4000 chwile moze zauwazysz gdzie para sie wydostaje

nic tak nie odpreza jak minuta dla weza
Opublikowano
Pływak na dnie w sytuacji gdy nie wiadomo kiedy była ciecz sprawdzana...to żaden wyciek.
Opublikowano
tak ale mowil ze mial pare wodna wydobywajaca sie z nerek ,wiec?
nic tak nie odpreza jak minuta dla weza
Opublikowano
może to nie para tylko dym? Może to olej wyciekł na rozgrzany blok silnika i stąd ta para?
Jak kraść to miliony...jak jeździć to BMW!!
Opublikowano
Nie wiem czy to para czy dym, dymiło/parowało przez chwilę i w małej ilościach, nie zdążyłem tego określić. Parę/dym wiążę z wyciekiem na coś gorącego. Samochód stoi u mechanika, została zdiagnozowana uszkodzona uszczelka zaworów, w silniku nic nie było wcześniej wymieniane, świece fabryczne w stanie dobrym. Generalnie w całym samochodzie, poza akumulatorem, nie znalazłem jeszcze jakiejkolwiek wymienionej przez poprzedniego właściciela części. W poniedziałek lub wtorek dam znać, czy wymiana samej uszczelki rozwiązała problem. Płynu nie ubywa, a przynajmniej nie ubyło na trasie dom -> mechanik. Pozdrawiam
Opublikowano

Witam ponownie,

odebrałem auto od mechanika. Okazało się, że uszczelka była jeszcze fabryczna, pokazał, w jakim była stanie - ze starości stwardniała na tyle, że w niczym nie przypominała gumy - zamieniła się w czarny, kruchy plastik, który łamał się w palcach. Zdaje się, że problem został rozwiązany, jeśli nie, dam znać.

 

Dziękuję wszystkim za pomoc.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.