Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

e46 320d kombi grudzień 2001 150KM 270 tyś km.

Wczoraj jadę sobie i zapaliła się kontrolka akumulatora - pasek jest i alternator się kręci.

Nigdy wcześniej nie migała i się nie zapalała ( czyli raczej to nie od brudnego styku – powolnej utraty masy)

Napięcie spadło - dmuchawa na 3i4 miała takie same obroty.

Jechałem dalej po mieście 7km i do domu 20km - wyłączyłem wszystko - tylko światła dzienne i grzane lusterka (-6 stopni) brały prąd no i to co zwykle przy jeździe - np. silnik i światła stop.

dojechałem do garażu.

Napięcie przy pracy jałowej było 10,7 i powoli spadało do 10,4.

 

Objawy wcześniej.

Akumulator (niby 1-2 lata) trochę słabiutki ( po naładowaniu nie pali się zielona lampka) ale z dnia na dzień palił dobrze.

2 miesiące temu jakiś dziwny stukot po odpaleniu ( z okolic alternatora ale obstawiałem inne kółko na pasku) - jakby może łożysko ale po minucie już cichł. Teraz go nie słychać.

Alternator od dawna dawał szum (nie gwizd) i nadal daje - ale mechanik mówił że jest ok.

 

Wczoraj- silnik jak był ciepły to odpalał mimo 10,7 volta - jak był zimny wieczorem też odpalił ale ładowałem akumulator od 8 godzin więc był naładowany w miarę.

Jak silnik pracował to pasek wielorowkowy na dole, na najdłuższej rozpiętości między kołami wpadał w małe drgania czyli latał góra dół (może tak było wcześniej ale nie pamiętam) może to objaw dużego nierównomiernego obciążenia z alternatora.

Przy wyłączaniu silnika słychać malutki pisk jakby może coś się poślizgnęło na pasku (ale teraz myślę że mogło to być zabujanie autem i otwarta maska która dotykała styropianu na suficie tak pisnęła).

 

I teraz coś przykrego - kolega który zna się na BMW i pracuje w serwisie Bosch miałem nadzieję że mi coś podpowie co powinienem zrobić tak na szybko by zdiagnozować wstępnie i wyeliminować drobiazgi (brak masy, diody, bezpiecznik) powiedział mi - że mi naprawi alternator w warsztacie a na pytanie czy mogę sam coś sprawdzić odpowiedział "jak chcę naprawić samochód BEZ KASY to żebym sobie naprawił". A ja do jego warsztatu nie dojadę bo nawet podgrzewacz płynu mi zje cały prąd. I straciłem kolegę i mechanika - szkoda :(.

 

Pewnie też przez to że wcześniej pochwaliłem się że dzięki temu Forum naprawiłem sam kilka rzeczy - a on jest przeciwnikiem Forum - teraz wiadomo KASA.

 

Moje pytania -

Co mogę najpierw sprawdzić i gdzie?

Odpiąć alternator i miernikiem sprawdzić?

Może gdzieś są diody prostownicze i jedna padła?

Czy lepiej wymontować cały alternator?

Gdzie sprawdzić masę i jak?

Mam oczywiście miernik.

Czy mogę holować automata? Jakby mi stanął po drodze z braku prądu - bo automat ma sterowanie chyba elektryczne.

 

Wydaje mi się że on trochę ładuje bo ja długo jechałem na akumulatorze - jak nic 45 minut.

Z góry dziękuję za pomoc.

Pozdrawiam.

Opublikowano
Kumpel miał podobnie w 330d wiec stawiam na szczotki... wyciągnij alternator i sprawdź będziesz widział co i jak... szczotki możesz samemu wlutować choć nie jest to proste:P , a jak nie to zawieź go do jakiegoś warsztatu zajmującego się naprawa alternatorów,rozruszników tam powiedzą co i jak i skasują jak trzeba :)
Opublikowano
kolego 2 miesiące temu miałem identyczny problem. Przy 180 na autostradzie a4 zaświeciła się kontrolka i brak lądowania, po sprawdzeniu czy jest pasek jechałem jeszcze chyba z 80 km i dopiero wezwałem pomoc drogowa. Padły szczotki w alternatorze jednak ją mam przed lifta i miałem alternator valeo, wymieniłem cały regulator ze szczotkami, jakiś zamiennik bo nigdzie nie można go było dostać, w BMW Inchape Wrocław powiedzieli mi że tylko cały alternator mają samego regulatora nie. No i zamówiony z allegro za 118 zł, po wymianie ok, ładowanie cały czas 14.1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.