Witam, do wielkości baku odniosłem się przez wgląd na poprzednie auta którymi jeździłem i wciąż jeżdżę(sprzedaż coś mi nie idzie). Faktem jest że E60 tankowałem co 800km, x6 z z trudem przejadę 400km, może słabo się staram, może mi nie zależy na rekordowo niskim spalaniu. Spalanie na autostradzie normalnie 18l (do 200), super oszczędnie 14l (do 130) jazda Wrocław do 25l. Żeby było jasne, auto kupiłem z pełną premedytacją z takim silnikiem, ze względów ekonomicznych. Diesla już nie chciałem, przy moim szacowanym przebiegu tym autem do 20 000 km rocznie do paliwa dokładam ok 7500zł na rok, jazda pól na pól miasto-trasa, dieslem 4.0d jeździłem trasa 12-13L miasto 16-17L. Przez 50000km zmieniłem klocki hamulcowe i tyle... Wiem co trapi użytkowników wersji diesla, znam je z autopsji. Diesle mniej palą, fajnie jeżdżą do momentu jak zaczynają się problemy, które można rozwiązać, tylko zabiera to czas i pieniądze. Serwisy co się znają kasują niemiłosiernie, Ci co są tani nie maja pojęcia, szkoda auta, nerwów i czasu. I tu wracam do względów ekonomicznych, wole mojego smoka benzynowego, moje dobre samopoczucie jak nim jadę i uśmiech przemiłej Pani ze stacji paliw którą tak często odwiedzam niż klekota na którego widok szelmowsko szczerzy się serwisant. W moim przypadku wybór zdecydowanie na korzyść 5.0i. pozdrawiam