Witam, Chciałbym przedstawić mój problem, bo już naprawdę nie wiem co mam zrobić. Wiem, że tematów o zapowietrzonym układzie chłodzenia było wiele, lecz nie znalazłem nic co by przypominało mój. Wszystko zaczęło się od wymiany termostatu, ponieważ bym wadliwy i jeździłem cały czas na dużym obiegu. Zbliża się zima, więc lepiej mieć szybko ogrzewanie :) Przed wymianą wszystko było cacy, nic nie zaglądałem, nic się nie działo. Po wymianie termostatu i rzekomym odpowietrzeniu układu przez mechanika ciśnienie w układzie było tak duże, że rozszczelniło zbiorniczek wyrównawczy, więc wymieniłem chłodnicę. Po tej wymianie dalej węże twarde jak cholera po przejechaniu paru kilometrów. Dałem do innego mechanika, wymienił mi pompę wody bo w starej ukręcił się wirnik, lecz dalej ta sama sytuacja. Węże twarde, chłodnica u góry letnia na dole gorąca, zaczyna przerywać na gazie bo parownik zaczyna być letni i później zimny. Odpowietrzałem nawet sam stosując się do wszystkich metod z forum, lecz dalej nic. Robiłem 5 razy test na zawartość CO2 w układzie chłodzenia i za każdym razem wszystko dobrze, czyli uszczelka nie puszcza. Nie wiem co mam robić, bo nie uśmiecha mi się zatrzymywać co 5-10 km żeby upuszczać ciśnienie z układu. Dalej odpowietrzać? Proszę o pomoc.