No więc tak: podłączyłem sobie wszystko wg ostatniego postu i... Eureka!!! Zadziałało. To był rzeczywiście 12 pin w okrągłym złączu obok złącza diagnostycznego (w moim E30 316i kolor przewodu - brązowy). Przekręciłęm kluczyk na zapłon, pięć razy machnąłem pedałem gazu i kontrolka ożyła, pięknie wymigała mi kod 1215 i powtarzała go tak długo aż nie wyłączyłem zapłonu. Z moich spisów kodów wyszło mi, że mam problem z przepływomierzem powietrza. No jasne, pomyślałem, miałem problem z przepływomierzem i całkiem niedawno go wymieniłem, więc pomyślałem, że motronic poprostu trzyma go jeszcze w pamięci. Postanowiłem odłączyć akumulator na jakiś czas, żeby wykasować wszystkie "byłe" błędy z pamięci i tak też uczyniłem. Po podłączeniu akumulatora postanowiłem odpalić silnik i trochę pojeździć, żeby motronic wyłapał ewentualne błędy. Pojeździłem, podłączyłem znowu żarówkę i... znowu rozpacz. Otóż żaróweczka zaświeca się po pierwszym naciśnięciu pedału gazu i już nie gaśnie, bez względu na to, co robie później, czyli nie ma reakcji na kolejne naciśnięcia pedału. Żaróweczka gaśnie dopiero po wyłączeniu zapłonu. Co to oznacza :?: :?: Czy znowu coś źle robię :?: :?: Czy może jest tak, że mam takie błędy, że potrzebna jest jakaś gruntowna poważna naprawa, bo przecież ta żaróweczka jest podłączana w miejscu gdzie podobno amerykańskie wersje mają podłączoną kontrolkę CHECK ENGINE na zegarach. :?: Radźcie coż mam czynić