Witajcie, Mam Bmw X1 kupioną w PL salonie, 100% bezwpadkową. Auto absolutnie pewne, kupione przez kogoś z rodziny w salonie. 2.3d xdrive 2010 rok, 110 000 przebieg. Według mnie takie auto powinno dawać komfort i przyjemność z jazdy. Nie oczekuje komfortu Jaguara XJ, ale oczekuje komfort na poziomie np. mazdy cx 5. Autem na codzień jeździ moja Zona i jest zdecydowana sprzedać samochód. Problem polega na tym, że auto jest nadzwyczaj twarde, a jazda po jakichkolwiek dziurach / kocich łbach przypomina jazdę dorożką. Wszystko wali w środku, cały tył trzeszczy...siedzenia itp. Samochód jest w 100 % sprawny, amortyzatory, zawieszenie, wszystko jest ok. Byłem już w paru miejscach, blacharniach... próbowali coś wygłuszać, dali w paru miejscach jakiś sylikon, ale nic nie pomaga. Auto teraz jeździ na felgach 18 ' cali i oponie runflat. Proszę o wasze opinie, czy w waszych autach jest tak samo ? Pozostało mi wymienić tylko koła. Czy to pomoże ? Mam na zimę 17' i jest tylko trochę lepiej. Teraz chcę zamontować 16' i oponę bez runflatu. Pytanie, czy do x1 można w ogóle wstawić 16' ? Czy w waszych x1 jest podobnie twardo ? Będę wdzięczny za wszelkie rady, bo uważam to za paranoje. Ostatnio jeździłem mazdą cx5 znajomego ( kosztowała 120 000 w salonie ) ( x1 prawie 200 000 ). Komfort jazdy w mazdzie był nieporownywalnie lepszy. Przy czym komfort rozumiem jako pracę zawieszenia.