Witam Czytałem rózne posty ale zaden nie opisywał mojego problemu. Wracając dzis rano z pracy (temperatura 0'C) uslyszałem dziwny pisk dochodzący z silnika, podobny do piszczenia paska jednak wydaje mi sie ze cichszy. Zaraz zacząlem sprawdzac kiedy sie piszczenie pojawia i dlaczego. Zauwazyłem ze pojawia się gdy jadąc 60-100kmh (szybciej nie moglem miasto i spory ruch) zdejme noge z gazu i zaczne hamować silnikiem, nie ważne na jakim biegu a testowałem na biegu 3, 4, 5. Mam jeszcze jeden problem: 4 lutego 2015 roku znajomy mechanik w zwiazku z ubytkiem plynu chlodniczego uszczelnial mi chlodnice w ktorej "jakies ringi, bądź oringi", nie jestem fachowcem, były nieszczelne oraz uszczelka w miejscu podlaczenia instalacji gazowej również była nieszczelna. Po wymianie i zlaniem plynem chlodniczym wszystko grało jednak dziś rownoczeście z piskiem (dokladnie to kilka minut po pierwszym pisku) pojawiła mi sie żółta kontrolka płynu chłodniczego. Temperatura pojazdu była w normie ale gdy zjechałem na parking zauwazylem rowniez ze spod maski wydobywa sie biały dym ale w niewielkich ilościach. Wydaje mi się że co do dymu moze to być uszczelka zaworów, gdyż mam lekkie slady, chyba oleju na pokrywie silnika, jakby ktos ją spryskał. Na dodatek zdażyło mi sie czuć zapach palonego oleju ale nie był to intensywny zapach i nie wiem czy nie dochodził z pojazdu przede mna . Prosze o pomoc :)